Polski rejestr nie skorzystał w wyraźnym stopniu na lockdownie. Drugi kwartał bieżącego roku zamknął na skromnym plusie. To głównie efekt poprawy wskaźnika odnowień, bo nowych rejestracji było mniej niż w poprzednim kwartale.

Raporty NASK mają jeden, dość zabawny aspekt. Gdy dzieje się źle i wskaźniki lecą na łeb, we wstępniakach sprawa jest konsekwentnie przemilczana. Omawiane są inne ważne kwestie i osiągnięcia, jak postępy w implementacji DNSSEC, uproszczenie procesu rejestracji przez… likwidację usługi rezerwacji czy „intensywne działania informacyjne i promocyjne”.

Zupełnie inaczej jest, gdy wskaźniki drgną do góry. Wówczas korzystne dane naświetlane są w w pierwszych zdaniach wprowadzenia do raportu. Tak jest w tym przypadku.

W drugim kwartale 2020 r. rejestr domeny .pl odnotował dodatni wynik pod względem liczby utrzymywanych nazw. W ciągu trzech miesięcy przybyło 4,5 tys. adresów. Niby nic, ale zawsze coś – szczególnie że zazwyczaj bilans jest ujemny.

Nie jest to jednak zasługa nowych rejestracji. Ich liczba spadła o 1648 (0,84 proc.). Trochę zaskakujące w czasach, gdy wiele rejestrów chwali się „efektem lockdownu” i niespodziewanym przyrostem liczby nowych nazw.

W przypadku rejestru .pl lepszy wynik stanowi rezultat nieznacznego wzrostu wskaźnika odnowień. Na koniec czerwca wyniósł on 65,53 proc. w porównaniu z 65,43 proc. na koniec marca. W efekcie łączna liczba adresów .pl na koniec drugiego kwartału wyniosła 2 455 561 vs. 2 451 074 na koniec Q1 2020.

Dobrą wiadomością jest przyrost liczby abonentów o prawie 11 tys. Choć zastanawia brak przełożenia tej liczby na lepszy wynik w zakresie nowych rejestracji. Obecnie na jednego abonenta przypada średnio 2,28 nazwy z polską ccTLD.

Tak wygląda zestawienie podstawowych faktów i liczb opisujących stan rejestru w drugim kwartale br.

Źródło: DNS.pl

Zestawienie wskaźników odnowień na koniec kwartałów od początku 2018 r.

Źródło: DNS.pl

Dane dotyczące liczby rejestracji.

Źródło: DNS.pl

Tagi: .pl, DNS.pl, NASK