Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Czy wyrok w sprawie Booking.com zwiększy wartość domen generycznych?

Czy wyrok w sprawie Booking.com zwiększy wartość domen generycznych?

Decyzja SCUS w sprawie adresu Booking.com zaniepokoiła branżę domenową. Nie wszyscy widzą jednak podstawy do obaw. Zdaniem ICA przyznanie copyrightu do nazwy generycznej może wpłynąć na wzrost wartości domen.

W ogłoszonym niedawno wyroku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych (SCUS) przyznał spółce Booking.com prawa autorskie do domeny Booking.com. Ta decyzja zelektryzowała branżę domen. Zdaniem większości komentatorów wyrok otwiera drogę do starania się o copyright również dla innych domen generycznych, a więc zastrzegania konkretnych pojęć słownikowych.

Oczywiście sprawa nie jest taka prosta. Portal Booking.com ma utrwaloną pozycję rynkową i jest gigantem w branży rezerwacji, co wiąże się z jego wysoką rozpoznawalnością – to jeden z argumentów, na który powoływał się skład orzekający. Ponadto roszczenie dotyczyło pełnego adresu Booking.com – i tak też zostało rozpatrzone przez SCUS. Takie podejście jest wyraźnie opisane w uzasadnieniu stanowisk sędziów, którzy głosami 8:1 zawyrokowali na korzyść spółki Booking.com.

Decyzja dotyczyła jednak nazwy generycznej, mającej charakter ogólny, słownikowy i odnoszącej się do konkretnej klasy produktów lub usług. W tym sensie jest wyjątkowa. Wcześniej zapadały już analogiczne wyroki dotyczące innych terminów generycznych, ale były to nieliczne przypadki, a domeny nie odnosiły się tak bezpośrednio do konkretnego „towaru” (w przypadku Booking.com – usługi rezerwacji). Niektóre zgłoszenia były odrzucane, potem przechodziły w apelacji, niekiedy jednak z poważnymi zastrzeżeniami. Tak było np. przypadku Hotels.com, gdy sąd apelacyjny orzekł, że „domena nie nadaje się do zastrzeżenia jako znak towarowy dla agencji turystycznej lub firmy świadczącej usługi rezerwacji hotelowych.”

Przyznanie copyrightu spółce Booking.com wywołało znacznie większy rezonans ze względu na wyjątkową rozpoznawalność tej marki. Jednak nie wszystkie głosy dotyczące wpływu tego werdyktu na rynek domen są krytyczne. W swoim stanowisku Internet Commerce Association (ICA), stowarzyszenie reprezentujące branżę e-commerce, przekonuje, że na orzeczeniu SCUS wtórny rynek adresów może zyskać, a domniemane zagrożenie z płynące z werdyktu jest przesadzone.

„Sąd Najwyższy nie pozostawił wątpliwości, że domeny generyczne z końcówką .com są słabymi znakami towarowymi, a ich ochrona ma ograniczony zakres, ponieważ uzyskanie copyrightu na taki adres nie gwarantuje prawa do tej samej nazwy w innej domenie. (…) Wielu członków ICA posiada wartościowe domeny generyczne. Naszym zdaniem decyzja SCUS chroni wartość generycznych domen .com, ponieważ potwierdza, że mogą one być rejestrowane jako znaki towarowe w sytuacji, gdy stają się w dostatecznym stopniu rozpoznawalne przez konsumentów” – można przeczytać w oświadczeniu ICA.

Jednocześnie stowarzyszenie zapewnia, że werdykt gwarantuje możliwość rejestracji analogicznych nazw w innych rozszerzeniach, pod warunkiem, że są one dokonywane w dobrej wierze, czyli nie z zamiarem podszywania się pod produkt lub usługę świadczoną przez markę posiadającą copyright.

Cóż, wyjaśnienie jest spójne i do pewnego stopnia przekonujące. Trudno jednak nie dostrzec, że opiera się na sporej uznaniowości. W końcu ocena, czy marka cieszy się dostateczną rozpoznawalnością, w każdym przypadku będzie arbitralna – a przynajmniej dopóty, dopóki nie będzie oparta na jednoznacznych kryteriach. Podobne trudności rodzi próba ustalenia, czy dany adres generyczny został zarejestrowany „w dobrzej wierze”, skoro jego właściciel oferuje te same lub podobne produkty bądź usługi, co konkurencja posiadająca trademark.

Tagi: , , , ,

Tutaj możesz komentować