Firma Yahoo zwiększyła udziały w rynku wyszukiwania. Niestety wzrost dotyczy jedynie liczby wyszukań w USA za pośrednictwem najnowszej wersji wyszukiwarki Firefox.

Google na rynku wyszukiwarek posiada pozycję quasimonopolu. Dlatego każdy sukces konkurencji może budzić satysfakcję. Ostatnio „zapunktowała” firma Yahoo, odnotowując wzrost udziałów w liczbie wyszukań z 9,6 proc. do 29,4 proc. w ciągu dwóch tygodni. Choć skok wygląda na imponujący, to jednak wyjaśnienie jest prozaiczne. Wzrost wyników dotyczy ostatniej, 34. wersji przeglądarki Firefox i jest efektem porozumienia zawartego między firmami. Otóż Yahoo stała się domyślną wyszukiwarką najnowszego Firefoxa. Dane zaprezentował serwis SearchEngineLand.com, powołując się na statystyki StatCounter.com.

Dane pochodzą z 2 grudnia i dotyczą rynku amerykańskiego. W skali globalnej straty Google w stosunku do Yahoo będą oczywiście większe, choć nie w ujęciu procentowym – Yahoo nie jest zbytnio popularna poza Stanami Zjednoczonymi. Zmiana układu sił na rynku wyszukiwania jest ciekawa również z tego względu, że ilustruje znaczenie domyślnych ustawień w narzędziach internetowych. Świadczy to o tym, że dla biznesowego sukcesu może mieć znaczenie – tak to chyba trzeba nazwać – lenistwo użytkowników, które wygrywa nawet z przyzwyczajeniami.

Dwudziestoprocentowy spadek w wynikach najnowszego Firefoxa zapewne nie będzie dla Google zbyt odczuwalny – jeśli uwzględnić rynkowe udziały przeglądarek internetowych. Na pierwszym miejscu stawki znajduje się Chrome. Należąca do Google przeglądarka posiada niemal 50 proc. rynku i wciąż zwyżkuje. Udziały Firefoxa wynoszą mniej niż 20 proc. i w okresie od listopada 2013 do listopada 2014 r. raczej spadały niż rosły.

Źródło: StatCounter.com

Tagi: Chrome, Firefox, Google, SearchEngineLand.com, StatCounter.com, Yahoo