Trwa konflikt niezależnych wytwórni muzycznych z Google i Amazon o końcówkę .music. Giganci starają się o prawo do domeny w ramach programu nTLD, ale ich działania próbuje zablokować organizacja A2IM reprezentująca branżę muzyczną.

A2IM, Amerykańskie Stowarzyszenie Muzyki Niezależnej, po raz kolejny ogłosiło swoje wsparcie dla idei przyznania końcówki .music branży muzycznej. Zrzeszenie zarzuca koncernom, które starają się o końcówkę, że robią to dla własnych biznesowych celów ze szkodą dla rozwoju branży muzycznej. A2IM wspólnie z firmami Far Further i Dotmusic, również starającymi się o końcówkę, zwróciło się do ICANN z apelem o wstawienie się za interesami twórców.

Niezależnie od tej inicjatywy spółka Far Further wysłała własny list otwarty do Korporacji Internetowej, w którym argumentuje, że firmy z branży muzycznej są w stanie lepiej ochronić interesy muzyków i wytwórni niż dwaj międzynarodowi giganci, dbający przede wszystkim o swoje zyski. Prezes A2IM Rich Bengloff określił zaangażowanie tych korporacji w starania o rozszerzenie .music jako „powód do niepokoju”. – Obawiamy się, że jedynym celem tych podmiotów będzie maksymalizacja dochodów i dlatego nie będą one stosować żadnych ograniczeń, które mogłyby zabezpieczyć interesy branży muzycznej, niezależnych wytwórni i wykonawców – argumentuje szef stowarzyszenia.

Bengloff przekonuje, że gdyby domena .music znalazła się w rękach przedstawicieli branży, artyści i wywtórnie mogliby starać się o nazwy w trybie priorytetowym. Np. Sting miałby zagwarantowany adres Sting.music a Snoop Dogg – SnoopDogg.music itd. To oczywiście nie załatwiałoby wszystkich problemów, bo na rynku istnieje wielu wykonawców o identycznych nazwach, więc należałoby wypracować mechanizm rozstrzygania ewentualnych sporów. Jednak końcówka kontrolowana przez podmiot branżowy miałaby zapewne szansę na większą popularyzację niż w przypadku kontrolowania jej przez korporację stawiającą na jak największą rentowność TLD.

Oczekiwaniom A2IM i wspierającym wysiłki stowarzyszenia przedstawicielom branży muzycznej może jednak nie stać się zadość. W zeszłym roku ICANN opublikował zasady aukcji „ostatniej szansy”, które przewidują rozstrzyganie sporów domenowych na drodze licytacji: ten, kto płaci najwięcej, wygrywa. W tej sytuacji decydującą rolę odgrywa pojemność kieszeni, a odwoływanie się do interesu muzyków może nie przekonać decydentów Korporacji Internetowej. Tym bardziej że A2IM ma już na swoim koncie porażkę w batalii o domenę .music.

Tagi: .music, A2IM, Amazon, Dotmusic, Far Further, Google, ICANN, Rich Bengloff