Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Biznes w domenie .me wart 367 milonów dolarów

Biznes w domenie .me wart 367 milonów dolarów

Startup Tango.me zgromadził 367 milionów dolarów od inwestorów. Udziałowcom nie przeszkodził fakt, że spółka nie posiada swojego brandu w domenie .com.

Największą kwotę wyłożył gigant z branży e-commerce – Alibaba. Chińczycy zainwestowali w młodą firmę z branży mobile 215 milionów dolarów. Co sprawia, że spółka warta jest tak dużej sumy? Tango.me jest komunikatorem na urządzenia mobilne, służącym do wysyłania wiadomości, grania w gry oraz wykonywania połączeń głosowych i wideo. Obecnie Tango posiada ponad 200 milionów zarejestrowanych i 70 milionów aktywnych użytkowników. Szacuje się jednak, że te liczby mają się podwoić w ciągu roku.

Suma, jaką zgromadził startup, choć imponująca, nie dorównuje jednak stawce zapłaconej na początku marca przez Facebooka za aplikację WhatsApp – 19 miliardów dolarów. Z punktu widzenia domainerów sukces Tango.me jest jednak interesujący ze względu na końcówkę, z której korzysta startup w swoim adresie. Czarnogórska ccTLD od dawna cieszy się popularnością wśród młodych firm technologicznych, podobnie jak kolumbijskie rozszerzenie .co czy – ostatnio – domena .io, przypisana Brytyjskiemu Terytorium Oceanu Indyjskiego.

O ile powodem sukcesu .co jest jej podobieństwo do .com, o tyle .me i .io sprawdzają się dobrze w domain hackach. Ta ostatnia domena nawiązuje do pojęcia input/output, oznaczającego urządzenia wejścia-wyjścia. Oczywiście kluczowe znaczenie ma także fakt, że dobrą nazwę w domenie .com trudno zdobyć, a startupy często dysponują bardzo skromnymi środkami na rozwój działalności i kwestie brandingu czy marketingu schodzą w takiej sytuacji na dalszy plan. Jednak doniesienia o podobnych sukcesach brandów korzystających z wymienionych domen będą zwiększać wartość tych końcówek na rynku wtórnym. A wówczas „niedofinansowane” startupy będą musiały poszukać dla siebie innych TLD.

Tagi: , , , , , ,

Tutaj możesz komentować