Kanada zamierza wprowadzić przepisy, które zmuszałyby Google i inne wyszukiwarki do płacenia wydawcom za wyświetlane treści. Zdaniem giganta to „podatek od linków”, który może odbić się niekorzystnie na wynikach wyszukiwania.

Australijscy naukowcy uważają, że końcówka .cc powinna wrócić do Wysp Kokosowych. Od dwudziestu lat domena zarządzana jest przez Verisign, jednak ze względu na niską cenę rejestracji nadużywana jest przez spamerów i oszustów.

Groźba opuszczenia Australii przez Google może się jednak nie ziścić. Po ultimatum australijskiego rządu koncern zamierza pójść na drobne ustępstwa. Ale może na tym ugrać znacznie więcej, niż stracić.

Australia rzuciła wyzwanie Google. Domaga się płacenia tantiem za treści wyświetlane w wyszukiwarce. Gigant w odwecie zapowiada blokadę usługi Google Search na terenie całego kraju. Co takie posunięcie oznaczałoby dla branży SEO i sektora MŚP?

Należąca do nowojorskiego funduszu inwestycyjnego spółka Web.com przejmuje Webcentral Group. Po akwizycji Web.com stanie się właścicielem trzech najstarszych aktywnych rejestratorów na świecie.

Australia była o krok od likwidacji rynku wtórnego domen. W myśl proponowanych przepisów domainarów posiadający ponad sto nazw, pozbawiano by całego portfolio. Zmiany udało się powstrzymać.

To historia jak z marzeń każdego „startupowca”: znikomy wkład własny, kilka lat konsekwentnej pracy i gigantyczna stopa zwrotu. Taki scenariusz wypalił w przypadku Alborza Fallaha, który zarobił 35 milionów dolarów na prostym pomyśle.

Rejestr australijskiej domeny .au potwierdził, że australijscy abonenci będą mogli rejestrować nazwy bezpośrednio w tej TLD, z pominięciem członu .com. Dotychczas „domyślnym” australijskim adresem było rozszerzenie .com.au.

Amerykański koncern Neustar przejął australijską spółkę Bombora Technologies i stał się największym rejestrem na świecie pod względem liczby obsługiwanych TLD. Cena tranakcji wyniosła 87 milionów dolarów.