Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


W jakie adresy będą inwestować domainerzy w 2019 r.?

W jakie adresy będą inwestować domainerzy w 2019 r.?

Śledzenie rynkowych trendów to ważny aspekt inwestowania w domeny. Szybka reakcja dotycząca kupna lub sprzedaży danego adresu może być na wagę złota. Co będzie na topie w 2019 r.?

W ostatnich latach na rynku domen odcisnęły piętno dwa ważne zjawiska: boom na rynku chińskim i „gorączka” kryptowalutowa. Pierwsze z nich ma bardziej złożony charakter, objęło bowiem zarówno wzrost wartości domen premium, jak i szereg innych zjawisk, m.in. popularyzację nazw numerycznych czy końcówek nTLD. Drugie związane było zarówno z szybującym kursem Bitcoina, jak i stabilnym wzrostem popularności technologii blockchain, leżącej u podłoża kryptowalut.

Wielka afera domenowa

Czy te trendy wciąż są żywe i będą miały znaczenie w roku bieżącym? Nie w takim stopniu, jak dotychczas. W zeszłym roku chińskim rynkiem wstrząsnęła afera związana z kradzieżą domen premium. Firma 1618.com zajmująca się handlem adresami i udzielaniem kredytów pod ich zastaw przetransferowała wszystkie zarządzane przez siebie nazwy do spółki Midai123.com, należącej do szefa 4.cn. Adresy miały stanowić zabezpieczenie kredytu w wysokości 15 milionów dolarów. Tyle że po otrzymaniu pieniędzy właściciel 1618.com wziął nogi za pas i uciekł za granicę. W efekcie domainerzy nie mogą odzyskać nazw, które powierzyli spółce 1618.com, co podkopało wartość rynku LLLL.com w Państwie Środka i niemal pozbawiło wartości adresy LLLL.cn. Skutki afery nie ograniczyły się do Chin i odbiły się na całym segmencie premium rynku wtórnego.

Perturbacji, związanych z drastycznym spadkiem kursu Bitcoina, doświadczyła również branża crypto. Nie doprowadziły one jednak do wyraźnego zmniejszenia wolumenu sprzedaży lub spadku cen domen z tej dziedziny. Mimo to „hype” na kryptodomeny minął i kolejne inwestycje w tym obszarze powinny mieć bardziej przemyślany, długofalowy charakter.

Technologie i konopie

W jakie adresy warto zatem inwestować w bieżącym roku i w jakich obszarach będą szukać szans zachodni domainerzy? Debata na ten temat rozgorzała w komentarzach pod postem na łamach serwisu TheDomains.com. Autor wpisu zwraca uwagę, że mimo kryzysu na rynku chińskim doszło do gwałtownego wzrostu sprzedaży domen 5N.com – choć nazwy z kategorii 3N i 4N.com nie były równie rozchwytywane, co może mieć związek z ich wyższą wartością i odpowiednio wyższymi cenami. Stabilna jest również sytuacja w obszarze nazw „konopnych”. Od czasu legalizacji marihuany w USA, ta kategoria domen cieszy się sporą popularnością.

Opinie inwestorów są rozmaite, jednak istnieje zgoda co do tego, że niezmiennie warto inwestować w silne domeny premium. Adresy typu Chips, czyli Chinese Premiums, które odnotowały spadek wartości na rynku chińskim, nie do końca pokrywają się z kategorią premium w rozumieniu zachodnim. Ta ostatnia jest węższa i dotyczy topowych keywordów. Chips obejmują również asemantyczne kombinacje literowe oraz numeryczne, które w Państwie Środka były cenione znacznie bardziej niż na Zachodzie.

Kilku dyskutantów deklaruje zainteresowanie nazwami dotyczącymi wschodzących technologii. To podejście, które od dawna ma sens. Inwestycje w takich obszarach jak blockchain, AI, big data, przy odpowiednim doborze keywordów, muszą przynieść zysk w dłuższej perspektywie, ponieważ odnoszą się do trendów, które mają fundamentalny wpływ na światową gospodarkę. Jeden z rozmówców oznajmia, że skupi się na nowych domenach z niskimi cenami przedłużeń oraz adresach z branży crypto. Jednak wiara w potencjał nowych końcówek spotkała się z gwałtowną krytyką innego dyskutanta, powołującego się na słabe wyniki swojego portfela nTLD.

Sprawdź, zanim kupisz

Inny dyskutant zdradza, że najlepsze wyniki, jakie osiągnął, związane były z jego bardzo dobrym zrozumieniem branży, w którą inwestował. I to jest chyba jest najlepsze podsumowanie wątku. Chaotyczne inwestycje polegające na luźnym doborze keywordów bez znajomości danej dziedziny obciążone są sporym ryzykiem. Nieznając tajników funkcjonowania danej branży, nie wiemy, jakie są jej najważniejsze „hasła wywoławcze”, ani które związane z nią terminy posiadają wartość marketingową, a które charakter wyłącznie techniczny. Uniwersalna wskazówka dla inwestorów jest więc banalna: nie kupuj kota w worku, dokładnie sprawdź, czy domena warta jest inwestycji. Szczególnie jeśli zaopatrujesz się na rynku wtórnym, płacąc stawki wyższe niż rejestracyjne.

Tagi: , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować