Najdroższa domena na rynku? Ceny rejestracji .makeup mogą wzrosnąć do 10 tys. dolarów
10 tys. dolarów za rejestrację domeny? W przypadku końcówki .makeup to możliwe. Obecnie za nazwę w tym rozszerzeniu trzeba zapłacić ponad 5 tys. dolarów. Niebawem ta kwota może się podwoić.
Program nTLD to dla wielu rejestrów okazja do eksperymentów. Niektóre z nich wyglądają na szalone, ale widocznie – zdaniem operatorów – mają sens. Jednym z przypadków niecodziennej polityki rejestru jest domena .makeup, należąca do francuskiego koncernu kosmetycznego L’Oreal. Początkowo nazwy w tym rozszerzeniu kosztowały 300 dolarów rocznie – bardzo dużo jak na możliwości przeciętnego internauty, choć nie jak na portfele większych firm. Najwyraźniej właśnie w ten segment rynku celował operator.
Rychło jednak okazało się, że francuski gigant adresuje swoją ofertę do „klientów premium”. W kwietniu zeszłego roku L’Oreal podniósł cenę abonamentu do 5 tys. dolarów. To oczywiście stawka hurtowa. U rejestratorów trzeba zapłacić więcej, a nawet znacznie więcej. Oto, jak wyglądają ceny adresów .makeup u wybranych registrarów.
Źródło: TLD-List.com
Szok i niedowierzanie? To jeszcze nic. Andrew Allemann z serwisu DomainNameWire.com donosi, że rejestr planuje kolejną podwyżkę – do 10 tys. dolarów za roczny abonament. Zachowanie rejestru jest kompletnie niezrozumiałe. Obecnie w rozszerzeniu .makeup znajduje się 233 nazw. Wątpliwe, by po podwyżce liczba zainteresowanych ofertą wzrosła. Być może jest to jakiś rodzaj rynkowego eksperymentu? Trudno ocenić.
L’Oreal starał się o 15 końcówek w ramach programu nTLD: 5 generycznych i 10 powiązanych z marką koncernu. Francuski koncern jest największym na świecie producentem kosmetyków notującym obroty na poziomie kilkunastu miliardów dolarów rocznie. Firmę z powodzeniem stać więc na ekstrawaganckie „zabawy” na marginalnym z punktu widzenia jego działalności rynku.
Tagi: .makeup, L'Oreal