Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Biurokracja zamiast bezpieczeństwa? Usługi escrow pod specjalnym nadzorem

Biurokracja zamiast bezpieczeństwa? Usługi escrow pod specjalnym nadzorem

Serwis Escrow.com, numer jeden na światowym rynku escrow, zaostrzył procedurę weryfikacji tożsamości kontrahentów. Nowy regulamin spotkał się z ostrą krytyką domainerów.

Escrow.com to największy operator usług escrow na świecie. Serwis jest popularny m.in. wśród inwestorów domenowych. Morgan Linton, komentując zmianę regulamiu Escrow.com, napisał na swoim blogu, że z tej formy zabezpieczenia korzysta już przy transakcjach o wartości 500 dolarów. Trudno się temu dziwić – jeśli sprzedaż nie jest przeprowadzana za pośrednictwem giełdy, lecz w bezpośrednim kontakcie z klientem, skorzystanie z usług wyspecjalizowanego serwisu escrow wydaje się być w interesie obu stron transakcji.

Zapobiegliwość ma jednak swoje granice. Gdy staje się uciążliwa, a środki bezpieczeństwa sprawiają wrażenie nadmiernych – budzi to zrozumiały sprzeciw. Tak też rzecz się ma w tym przypadku. Na forum NamePros.com pojawił się bardzo długi wątek dotyczący zmian w regulaminie Escrow.com. Wielu komentujących zdecydowanie krytykuje posunięcie władz serwisu.

Jak wynika z publikacji na łamach DomainNameWire.com, Escrow.com uruchomił nową procedurę weryfikacyjną, która obejmuje wszystkich klientów tego serwisu: zarówno stronę sprzedającą, jak i kupującą. W celu otrzymania lub wysłania płatności na konto osobiste użytkownicy Escrow.com będą musieli przesłać do serwisu kopię dowodu tożsamości i potwierdzenie swojego aktualnego adresu zamieszkania, np. kopię rachunku za prąd z adresem i nazwiskiem odbiorcy. Z kolei firmy są zobowiązane do udostępnienia kopii dowodu tożsamości osoby zarządzającej, potwierdzenia adresu zamieszkania tej osoby, a także dokumentów rejestracyjnych firmy.

Jak zauważa autor wpisu, nowa procedura w oczywisty sposób utrudni realizację transakcji domenowych za pośrednictwem Escrow.com, w szczególności dla podmiotów, które nie zajmują się zawodowo domainingiem i zbywają lub nabywają adresy jedynie okazjonalnie. Zmiana nie jest jednak podyktowana widzimisię firmy, ale przepisami prawa amerykańskiego. Zgodnie z wyjaśnieniem, którego udzielił Jackson Elsegood z Escrow.com na forum NamePros.com, cała sprawa rozbija się o walkę z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy.

W celu zwalczania finansowania terroryzmu i zjawiska prania pieniędzy amerykańskie prawo federalne wymaga od wszystkich instytucji finansowych (włącznie z firmami świadczącymi usługi escrow) do pozyskiwania, weryfikowania i archiwizowania danych potwierdzających tożsamość osoby, która otwiera w takiej instytucji rachunek lub konto. Wymóg ten obecny jest w wielu aktach prawnych, ale najmocniej wyrażony w ustawach FinCEN i US PATRIOT Act

 – pisze Elsegood.

Zaskakująco pozytywnie odniósł się do tej wiadomości Morgan Linton, domainer, który deklaruje, że za pośrednictwem Escrow.com przeprowadzał transakcje o wartości nawet 850 tys. dolarów. Wprawdzie usługa escrow jest nieoceniona dla zabezpieczenia środków kontrahentów, jednak zaostrzenie regulaminu w stopniu, który można określić mianem „biurokratycznego”, wydaje się działać na niekorzyść zarówno kupujących, jak i sprzedających. W tym duchu utrzymana jest większość wypowiedzi pochodzących ze środowiska inwestorów.

Domainerzy zwracają uwagę na fakt, że przesyłanie „wrażliwych danych” przez internet i udostępnianie ich zewnętrznym podmiotom jest bardzo niebezpieczne choćby ze względu na powszechność hackingu i włamań na serwery. Ponadto wymogi narzucone przez wymienione ustawy nie wydają się działać w żaden sposób na rzecz bezpieczeństwa biznesu, ale raczej służą zbieraniu danych na temat aktywności finansowej obywateli i przedsiębiorców przez instytucje centralne, m.in. wywiadowcze, kontrwywiadowcze i podatkowe. Nowy regulamin Escrow.com to kolejny przykry sygnał dotyczący zaostrzenia inwigilacyjnych działań ze strony władz państwowych.

Tagi: , , , , , ,

Tutaj możesz komentować