Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Rick Schwartz atakuje nowe domeny i chwali się, jak zarabia na adresach .com

Rick Schwartz atakuje nowe domeny i chwali się, jak zarabia na adresach .com

Rick Schwartz we wpisie na swoim blogu po raz kolejny zaatakował nowe domeny. Jednocześnie pochwalił się, że zarabia coraz więcej na domenie .com, której nazwa odpowiada adresowi nTLD używanemu przez dobrze prosperujący startup.

„Mam domenę exact match w rozszerzeniu .com, która nie zarabiała ani grosza, a teraz generuje prawie tysiąc dolarów miesięcznie, a zyski rosną” – pisze inwestor na blogu RicksBlog.com. I dodaje, że „cieszy się owocami cudzej pracy”.

„Oni mają koszty i pracowników, a ja nie. Oni poświęcają czas na pracę – ja nie. Może dostaję okruszki, ale oni tracą swoje ciastko!” – przechwala się Schwartz.

Inwestor nie zdradza nazwy domeny. Pisze jedynie, że firma, która posiada wariant gTLD nie ma pojęcia o tym, że ktoś inny korzysta z ich pracy dzięki posiadanej domenie w wersji .com. W efekcie spółka traci tysiące dolarów miesięcznie w formie niezrealizowanych sprzedaży i straconych klientów. Jak twierdzi domainer, według twardych danych koszty braku adresu .com wynoszą około tysiąca dolarów miesięcznie i rosną w tempie 30–50 proc. miesięcznie.

Schwartz publikuje w swoim wpisie zestawienie, z którego wynika, że na początku września jego wpływy z tytułu emisji reklam pod omawianym adresem wyniosły 700 dolarów, ale wzrost przychodów faktycznie jest dynamiczny. Jeśli tempo się utrzyma, w październiku inwestor powinien zarobić ponad tysiąc dolarów. „Dlatego właśnie nie tworzę landing page’y pod domenami” – wyjaśnia Schwartz. Spekuluje też, że przy obecnej dynamice wzrostu przychodów w ciągu roku może zarabiać na adresie nawet 5–10 tys. dolarów miesięcznie.

Zdaniem Schwartza wniosek jest oczywisty. Tworzenie stron firmowych pod adresami z nowymi końcówkami przypomina budowanie zamków na piasku. Najbardziej wartościową, dla wielu internautów domyślną domeną pozostaje .com. Posiadając nazwę w tym rozszerzeniu, mamy ogromną przewagę nad firmą, która korzysta z jej wariantu z inną TLD. A jeśli zajmujemy się domainingiem, możemy taką nazwę wykorzystać do zarabiania na PPC lub spróbować ją odsprzedać.

Tagi: ,

Tutaj możesz komentować