Rok 2019 na rynku domen rozpoczął się w wielkim stylu. Na szczyt styczniowego rankingu trafiła domena California.com. Za adres zapłacono 3 miliony dolarów.

O sprzedaży California.com poinformował serwis DNJournal.com, powołując się na Marka Thomasa, założyciela i CEO firmy VIPBrokerage.com z Florydy. Thomas pośredniczył w transakcji, jednak nie mógł ujawnić tożsamości kontrahentów. Według jego oświadczenia negocjacje w sprawie zakupu nazwy trwały kilka lat. Obecnie pod adresem wyświetla się plansza z napisem „Coming Early 2019. The Best of California”.

Wokół transakcji jest jednak kilka niejasności. Z archiwum internetowego wynika, że ta sama plansza widoczna jest pod domeną od września zeszłego roku, a informacja o sprzedaży nazwy pojawiła się w już sierpniu. Wówczas jednak kwota została określona dość enigmatycznie jako stawka z okolic połowy przedziału siedmiocyfrowego. W dodatku ostatnia modyfikacja na nazwie została dokonana 23 sierpnia zeszłego roku. Być może więc styczeń był miesiącem dopięcia wszystkich formalności i wpłaty pełnej kwoty na rzecz sprzedającego. Tak czy inaczej – styczniowa „jedynka” robi wrażenie i stanowi efektowną inaugurację nowego roku na rynku wtórnym.

W styczniowym rankingu znalazły się również cztery transakcje o wartości sześciocyfrowej, z najwyższą Taxes.com (250 tys. dolarów) i najniższą Crete.com (105 tys. dolarów). W zestawieniu jak zwykle dominują adresy z końcówką .com. Poza nimi na liście figuruje jedna nazwa w rozszerzeniu .org i trzy z końcówkami krajowymi: .de, .fr i .es. Niemiecka końcówka jest obficie reprezentowana w rankingu non-.com. Adresy w domenie .de zajmują aż dziewięć pozycji na liście. Najdroższy z nich to Play.de, sprzedany za 34,2 tys. dolarów. Co ciekawe, jest to kwota znacznie niższa od tej, którą zapłacono za analogiczną nazwę z końcówką .pl – o czym pisaliśmy na początku lutego.

W zestawieniu .eu pojawiają się też trzy domeny .eu. To fakt warty odnotowania w kontekście niejednoznacznej pozycji tej końcówki na rynku wtórnym. Wydaje się, że domena .eu wciąż do końca nie „odpaliła” – jest rozszerzeniem cenionym, ale nie prestiżowym; takim, w którym warto zarejestrować nazwę, ale raczej w celach wizerunkowych i defensywnych niż brandingowych. W efekcie stawki płacone za adresy .eu nie są niskie, ale też nie należą do wysokich. Na status .eu wpływ może wywrzeć Brexit i odcięcie Brytyjczyków od możliwości rejestracji nazw w tej TLD. Z drugiej strony część firm z UK, by zachować dostęp do kontynentalnego rynku, przenosi się do Irlandii, co umożliwia również rejestrację adresów .eu. Gwałtownych zmian trendu w odniesieniu do .eu zapewne nie będzie, choć warto śledzić stawki płacone za adresy z tą końcówką. Obecnie w europejskiej TLD warto rejestrować lub skupować jedynie bardzo dobre keywordy i frazy.

Na rynku polskim styczeń rozpoczął się skromnie. Tylko trzy ujawnione sprzedaże opiewały na kwotę powyżej 2 tys. zł. Za najdroższą domenę na liście, Tomma.pl, zapłacono 2990 zł.

Domeny ogółem

non-.com TLD

Domeny .pl

Źródła: DNJournal.com, CenyDomen.pl

Tagi: .eu, California.com, Mark Thomas, sprzedaże, Tomma.pl, VIPBrokerage.com