Punkt widzenia na temat sytuacji na rynku domen zależy nie tylko od ogólnej koniunktury, ale również własnego portfolio. Jak oceniają mijający rok domainerzy i jak te oceny mają się do wyników sprzedażowych?

Na pytanie postawione w tytule odpowiadali uczestnicy sondażu przeprowadzonego przez Elliota Silvera na łamach DomainInvesting.com. Większość respondentów oceniła rok bieżący jako bardziej korzystny z punktu widzenia ilości bądź wartości sprzedaży. Przewaga inwestorów zadowolonych z rozwoju sytuacji jest jednak niewielka. Na „tak” było 41,24 proc. (40) głosujących, podczas gdy 36 proc. uznało, że w 2017 r. sytuacja była lepsza. Istotnych zmian w koniunkturze nie dostrzegło niemal 23 proc. sondowanych.

Dane sprzedażowe dostarczają argumentu raczej „pesymistom”. Według NameBio, w 2017 r. doszło do 80,9 tys. ujawnionych transakcji o łącznej wartości 118,5 miliona dolarów. Tymczasem w roku bieżącym suma wynosi 67 tys. sprzedaży o wartości 87,9 miliona USD. Rok się wprawdzie nie skończył, ale do sylwestra zostały raptem dwa miesiące, w ciągu których trudno będzie nadrobić „zaległości”.

Tym bardziej że dane DNJournal.com wskazują na jeszcze bardziej spektakularną rozbieżność w czołówkach rocznych rankingów. W 2017 r. ujawniono sześć transakcji o wartości co najmniej miliona dolarów oraz dwie o wartości co najmniej 900 tys. USD, natomiast w zestawieniu za 2018 r. w figurują tylko dwie transakcje siedmiocyfrowe i jedna o wartości 900 tys. USD.

Powodów do narzekań jednak nie ma, Minione kilkanaście lat raportów sprzedażowych pokazało, że rynek domen przechodził znaczące wzrosty, spadki i ponowne wzloty. Różnica między wynikami z dwóch ostatnich lat nie jest krytyczna. Tym bardziej że wiele sprzedaży, o których słyszeliśmy w tym roku, opiewało prawdopodobnie na milionowe kwoty, ale nie zostały one ujawnione z powodu klauzul poufności. Warto też przypomnieć, że informacje o tego typu transakcjach często wychodzą na jaw po wielu miesiącach, a nawet latach.

Tagi: 2017, 2018, sprzedaże