Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Porady znanych inwestorów

Porady znanych inwestorów

Morgan Linton, amerykański inwestor domenowy „młodego pokolenia”, zamieścił na swoim blogu ciekawy wpis. Przedstawił czołówkę światowych domainerów pod kątem inspiracji biznesowych, które im zawdzięcza.

Trudno ocenić, czy kolejność prezentacji odpowiada hierarchii ważności domainerów lub ich wpływowi na karierę Lintona, jednak listę otwiera Frank Schilling, a na drugim miejscu „plasuje się” Rick Schwartz. W nieformalnych rankingach ci dwaj inwestorzy, w takiej właśnie kolejności, uznawani są za liderów branży – ze względu na sukcesy biznesowe, swoją charyzmę i wpływ na środowisko domainerów. A oto, co pisze sam Linton na temat tuzów domainingu.

Frank Schilling – udowodnił, że nigdy nie jest za późno, by zacząć. Schilling zaczął inwestować w domeny już po tym, gdy pionierzy domainingu „zgarnęli” najlepsze nazwy w latach 90. Zbudował jedno najlepszych domenowych portfolio na świecie i udowodnił, że dzięki determinacji można osiągnąć sukces.

Rick Schwartz – nie bez powodu nazywany „królem domen”, twierdzi Linton. I przyznaje, że Schwartz nauczył go uporu i twardej postawy w negocjacjach – obstawania przy własnych poglądach odnośnie wartości danej domeny, ale także zwracania uwagi na to, kto składa propozycję zakupu. Bo typ klienta, który zgłasza się po dany adres, często wiele mówi o wartości samej nazwy.

Michael Berkens – jeden z najbardziej pracowitych domainerów. Właściciel serwisu TheDomains.com oraz jednego z największych portfolio domen w branży. Autor zdradza, że Berkens nauczył go podejmować ryzyko i wychodzić ze swojej strefy komfortu. Mimo że inwestor posiada świetne nazwy w rozszerzeniu .com, nie obawia się inwestować w alternatywne końcówki, choćby takie jak .me.

Michael Gilmore – dzięki niemu Linton zrozumiał, że warto angażować się w 100 proc. w swoje przedsięwzięcia. Gilmore stworzył jeden z najciekawszych serwisów w branży domen: platformę parkingową ParkLogic, która oferuje zaawansowany system zarządzania domenami i ponadprzeciętne dochody z parkowanych nazw.

Greg McNair – uświadomił Lintonowi, że warto inwestować w najlepszych ludzi. Dla powodzenia biznesu kluczowe są bowiem kompetencje i solidność pracowników.

Richard Lau – zainspirował Lintona pokorą. To jeden z najbogatszych domainerów na świecie, a jednocześnie skromny człowiek.

Ammar Kubba – również w biznesie ważne jest poczucie humoru – taką „naukę” wyciągnął Linton ze spotkania z Kubbą. I podpowiada, że trzeba się cieszyć tym, co robimy na gruncie zawodowym, łącząc pracę z zabawą.

Choć niektóre z tych sugestii mogą wydać się banalne, to w połączeniu z żywymi przykładami ich zastosowania – inspirują. Śledzenie kariery i stylu pracy znanych inwestorów może pomóc w dokonywaniu właściwych wyborów biznesowych, a także w wypracowaniu determinacji do konsekwentnego działania i czerpania satysfakcji ze swoich przedsięwzięć.

Tagi: , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować