Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Spółka-przykrywka rejestru .sucks ignoruje oskarżenia o cybersquatting i nie odpowiada na skargi

Spółka-przykrywka rejestru .sucks ignoruje oskarżenia o cybersquatting i nie odpowiada na skargi

Honey Salt, spółka za którą prawdopodobnie ukrywa się rejestr domeny .sucks, przestała odpowiadać na oskarżenia o cybersquatting. Od września zeszłego roku przeciwko firmie wszczęto 19 postępowań UDRP i URS.

Domena .sucks to czarna owca w „stadzie” nTLD. Domena w sposób właściwie niebudzący wątpliwości wykorzystywana jest do naciągania firm na rejestracje defensywne. Najbardziej prawdopodobna idea przyświecająca utworzeniu i promocji .sucks jest taka, że właściciele brandów będą rejestrować swoje marki w tej domenie w celu ochrony swojego wizerunku. Chodzi o to, by uniknąć przejęcia adresów w formacie [brand].sucks przez cybersquatterów, konkurencję lub inne podmioty o „złych intencjach”, które mogłyby zamieszczać pod takimi adresami treści kompromitujące daną markę.

Przykładem takiego zastosowania domeny .sucks jest witryna Everything.sucks, która agreguje (pod)strony zawierające wpisy krytykujące rozmaite marki. Na podstrony ustawione są przekierowania z domen odpowiadających poszczególnym brandom, takie jak JackDaniels.sucks czy Nespresso.sucks. Za przedsięwzięciem stoi spółka Honey Salt, zarejestrowana w Turks i Caicos na Karaibach. Wiele jednak wskazuje na to, że stanowi ona przykrywkę dla działalności samego rejestru .sucks – spółki Vox Populi.

Od września 2020 r. przeciwko Honey Salt wszczęto 19 postępowań UDRP i URS (przyspieszony wariant arbitrażu), obejmujących 27 adresów z końcówką .sucks. Spółka przegrała wszystkie z nich z wyjątkiem jednego, w którym arbitrów przekonała linia obrony z klucza ochrony wolności słowa. Obecnie jednak mało kto ma wątpliwości, że Everything.sucks to przedsięwzięcie o charakterze cybersquatterskim. W efekcie spółce prawdopodobnie nie opłaca się wynajmować prawników w celu mydlenia oczu arbitrom, dlatego firma zwyczajnie przestała odpowiadać na wpływające skargi. Wcześniej, gdy spółka była bardziej „responsywna”, reprezentowała ją kancelaria Orrick, Herrington & Sutcliffe, która obsługuje również – co za zbieg okoliczności – rejestr Vox Populi.

Tagi: , , , , , , ,

Komentarz ( 1 )

Czym możesz się podzielić?