Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Czy NASK powinien obniżyć ceny domen?

Czy NASK powinien obniżyć ceny domen?

Daniel Dryzek, znany inwestor domenowy, opublikował na swoim blogu ciekawą analizę dotyczącą cenowej polityki NASK. Domainer sugeruje, że dzięki obniżeniu stawek odnowień o połowę liczba domen .pl mogłaby wzrosnąć niemal dwukrotnie.

Wysokie ceny przedłużeń to kula u nogi polskiego domainingu. Odbijają się one negatywnie nie tylko na kieszeniach domainerów, wielu biznesowych oraz indywidualnych abonentów, ale także na przychodach NASK. Poruszaliśmy ten problem wielokrotnie, ostatnio przy okazji omawiania ostatniego raportu kwartalnego NASK, ukazującego kiepską kondycję polskiej końcówki krajowej. Tym razem gruntownej analizy tematu podjął się inwestor domenowy Daniel Dryzek, który swoje uwagi na temat polityki rejestru .pl opublikował na blogu DanielDryzek.pl.

Autor zamieścił wpis dwa dni po zakończeniu projektu wycofania się NASK z bezpośredniej obsługi rejestracji domen .pl na rzecz abonentów – co dostarczyło okazji do podsumowań działalności tej instytucji. Jak pisze Dryzek, w ciągu 14 lat od momentu uruchomienia programu partnerskiego liczba nazw zarejestrowanych w rozszerzeniu .pl wzrosła ze 160 tys. do 2,7 miliona. Wydaje się, że to sporo. Jeśli jednak spojrzeć na dynamikę, końcówka .pl radzi sobie coraz gorzej. Największy przyrost liczby nazw odnotowała w 2008 r., kiedy wyniósł on ponad 73 proc. rok do roku. W 2012 r. ten wskaźnik spadł do wartości jednocyfrowej, a w zeszłym roku wyniósł… 0,8 proc.

Duża część domainerów to również przedsiębiorcy: z obszarów IT, SEO, e-marketingu, kluczowych dla rozwijania cyfrowej gospodarki. Ich wkład w promocję wartości domeny .pl jest nie do przecenienia

Dryzek przypomina, że wraz z uruchomieniem programu partnerskiego doszło do znaczącego obniżenia kosztów utrzymania domen dla abonentów. Do 2002 r. adresy .pl można było kupić i odnowić wyłącznie bezpośrednio w NASK za 200 zł w przypadku nazw zarejestrowanych bezpośrednio w rozszerzeniu .pl. W warunkach programu partnerskiego stawka dla rejestratorów została obniżona do 10 i 40 zł za, odpowiednio, rejestrację i odnowienie nazwy. Ceny dla abonentów, uwzględniające – lub nie – marżę, ustalają sami rejestratorzy, przez co różnorodność stawek jest spora. Zarówno w odniesieniu do rejestracji, jak i odnowień. Jednak w przypadku tych ostatnich poprzeczka jest zawieszona dość wysoko.

Najniższe stawki u małych i słabo wypromowanych rejestratorów oscylują w okolicach 50 zł, a wyższe, u tych bardziej znanych, sięgają nawet 100 zł. Dla firm nie jest to kwota zbyt obciążająca, chyba że wykorzystują one w swej działalności większe portfolio domen. Jednak wielu abonentów indywidualnych, utrzymujących kilka adresów o rozmaitym przeznaczeniu, koszt rocznego abonamentu może być bardziej odczuwalny. Oczywiście najbardziej cierpią domainerzy – w końcu to oni latami utrzymują największe portfolia i odprowadzają spore sumy do NASK za pośrednictwem rejestratorów. NASK domainerami zdaje się jednak nie przejmować. Wiele rejestrów również patrzy „podejrzliwie” na inwestorów, którym wciąż nie udało się do końca pozbyć łatki „spekulantów”. Tymczasem znaczna część domainerów to również przedsiębiorcy: z obszarów IT, SEO, e-marketingu, kluczowych dla rozwijania cyfrowej gospodarki. Ich wkład w promocję wartości adresów internetowych i brandów jest trudny do przecenienia – również jako element promocji domeny .pl jako takiej.

Niestety domainerzy najwyraźniej nie są partnerami dla NASK. Ich sugestie dotyczące obniżenia cen odnowień jak dotychczas nie zostały wysłuchane. Efektem jest wieloletni dramatycznie niski poziom odnowień nazw .pl. Oscyluje on w okolicach 60 proc., podczas gdy w przypadku zachodnich rejestrów często przekracza on 70 (wynik .uk: 73 proc.), a nawet 80 proc. (wynik .fr: 81,7 proc.). Wynik końcówki .fr wydaje się nieosiągalny dla domeny .pl – chyba że znaczącej obniżce uległaby cena przedłużeń. Zgodnie z symulacją zaproponowaną przez Dryzka polski rejestr mógłby urosnąć do poziomu ponad 5 milionów adresów w ciągu najbliższej dekady. Warunkiem jest jednak stopniowa redukcja cen przedłużeń lub zastosowanie określonych mechanizmów promocyjnych.

Więcej na ten temat na blogu DanielDryzek.pl.

Tagi: , , , ,

Komentarze ( 7 )

Czym możesz się podzielić?

  1. Kokon 3 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Mnie to już się nawet gadać na ten temat nie chce.Tyle już się człowiek nagadał i naczekał naiwnie ze moze w koncu w tym ,a moze w tym, a moze wreszcie w tym itd i do u”l”anej śmierci.Po prostu aktualnie tne domeny z portfela ,aż miło i wyrzucam i wyrzucam z portfela zostawiając tylko najmocniejsze rodzynki,a tych jest w portfelu jakieś 20 -30% tak więc mozna powiedzieć,że już niedługo i będzie koniom lżej.Obnizka cen domen o conajmniej 50% mogłyby z całą pewnością znacząco o ile nie całkowicie zablokować proces wyrzucania domen i pozbywania sie ich ponieważ przy tych cenach jakie są w tej chwili wyrzucanie domen nie sprawia kompletnie nawet najmniejszej refleksji, czy jakirgokolwiek żalu , albowiem przy tych cenach trzymanie ich w portfelu jest irracjonale , abiznesowe i kompletnie nierentowne ,albowiem przy wiekszej ilosci domen w portfelu ponosimy dużo większe ryzyko inwestycyjne ,a przede wszystkim o wiele większe koszty z tym zwiazane co jest tak naprawdę kluczowe w tym temacie i nawet czesciowa ich sprzedaz nie zalepi wyrwy i spustoszenia finansowego jaki powoduje coroczny wydatek na utrzymanie tego garba jakim jest trzyamnie wiekszej ilości domen w portfelu.Dlatego moi drodzy nie zastanawiać się tylko wyrzucać zbędne balasty nikomu niepotrzebne przy tych cenach odnowień wynalazków domen ,a czekanie naiwnie na Gododa ,że się może w końcu zjawi rycerz w pięknej błyszczącej zbroi na białym rumaku i romantycznie rzuci na stół worek kapusty i powie bierzcie i jedzcie z tego wszyscy …. jest tylko złudzeniem optycznym i zakłamywanie rzeczywistości ,albowiem nic takiego nie bedzie miało miejsca w przynajmniej w 99% tak bardzo pragnących aby ktoś jednak taki się pojawił.Otóż nie pojawi się moi mili nikt taki z całą pewnoscią w 99% wiec jezeli myslisz ze jestes w tym 1 % szczęścia to pomyśl 3 razy nastepnie jeszcze raz 3 razy przebiegnij trzy okrązenia sobie wokół budynku w którym przebywasz ,a następnie wyrzuć to co masz do wyrzucanie i zobaczysz jak będzie ci lekko niczym motylek na wiosnę! Ja idę własnie biegać.Pozdrawiam.

  2. KasiaW 4 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Niskie ceny sprawić mogą, że spamerzy nakupią domen i będziemy jak końcówka .tk Myślę, że dla nas handlarzy może i są za wysokie, ale dla końcowego użytkownika w sam raz. Więc może obniżka ceny na .com.pl mogła by być takim testem, ale z .pl bym była ostrożna

  3. itmaco 4 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Domeny nie powinny być zbyt tanie (w sensie ich masowe przetrzymywanie nie powinno być rentowne). Konieczność wniesienia rocznej opłaty za domenę można porównać do podatku katastralnego obecnego w USA. Dzięki niemu nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach są wykorzystywane zamiast czekać na lepsze jutro. Taka niewykorzystana nieruchomość jest bardzo kosztowna podatkowo i w pewnej mierze podobnie powinno być z domenami, które gniją niezagospodarowane na parkingach. Atrakcyjne domeny zamiast być w użyciu czekają na „bogacza” ;).
    Polski system nie jest taki zły. Pierwszy rok oferowany jest w cenie bardzo niskiej, a kolejne są droższe. Przez rok można domenę zagospodarować, aby na siebie pracowała, a jeśli ktoś tego nie robi, to szkoda by taka domena za bezcen pozostawała niedostępna dla innych zainteresowanych.

  4. Lolek 4 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Przedłużenie domen w Polsce jest STANOWCZO ZA DROGIE !!! Porównajcie sobie ceny w innych krajach i wtedy proszę o kontrargumenty.Niby dlaczego mamy płacić więcej za przedłużenia domen niż inne kraje takie chociażby jak nasi sąsiedzi,czy to Niemcy czy Czesi? Moze mi któraś powyższa mądrala to wytłumaczy dlaczego mamy płacić od nich więcej? A co do blokowania domen to powiem jedno jezeli ktoś liczy na to ,że ktoś im odpusci dobrą domenę to jest tak naiwny ,czy naiwna jak ktoś kto wierzy w horoskopy.

  5. fregato 4 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Oczywiście najbardziej cierpią domainerzy – w końcu to oni latami utrzymują największe portfolia i odprowadzają spore sumy do NASK za pośrednictwem rejestratorów
    G..o prawda ilu jest tych domainerów co? Najwięcej generują zwykłe osoby, które rejestrują dla siebie domeny.
    To stwierdzenie toi chyba płacz dryzdka bo koszty utrzymania domen jego i innych, którzy mają beznajdziejne domeny z końcówkami .pl i którzy spedzają za psie piniundzie sprawia, ze biznes się nie kręci bo nawet jak przyjdzieo dnawiać domeny po 50 zł to 100 domen = 5000 zł, a więc co roku trzeba taką sprzedać aby pokryć wydatki za utrzymaie tych domen, a co dopiero zarobić. Dobre czasy na domeny się skończyly, co innego domeny .COM ba dobre nazwy są juz zajęte, a często aby odbić dobrą nazwę lub przejąc coś do swojego biznesu, trzeb zapłacić minimum 100 tys. $ a nie jak w PL max 10000 zł. Nie prawda to policznie ile było sprzedanych domen z końcówką PL za wyżej jak 10000 zł w np. 2016 roku. Sory za litereówki ale w notatnku pisałem i nie chciało mi się tego sprawdzać.
    Inna sprawa podam przykład po co ktoś na targu m,a sprzedawać 100 kg jabłekpo 1 zł i zarobić 100 zł ak może sprzedać 50 kg po 2 zł i zarobić tyle samo, ale mniejszym nakładem pracy tak jest i z NASK po co ma obnżać, zwiekszać zaangażowanie w obsługę nie 2 mln ale 4 mln domen jak i tak te same pieniądze.

  6. Lolek 5 kwietnia 2017 Odpowiedz

    @fregato … powiadasz ze dobre czasy na domeny w Polsce się skończył?Może uargumentuj swoją wypowiedz proszę bo ,az mnie to zaintrygowało i zelektryzowało muszę przyznać.Jak można twierdzić ,że dobre czasy na domeny w Polsce sie skończył i na jakiej podstawie ja sie pytam? skoro wszystkie najwieksze transakcje odbywają się na tyłach sklepu i o których nikt nie słyszy i nie wie?! Jak mozna twierdzić tak zdecydowanie nie mając kompletnie żadnych argumentów rzeczowych na ten temat i na jakiej podstawie,że się coś zdecydowanie skończyło.I kolejna sprawa to twierdzenie że dobrą nazwę mozna odbić jak to sie wyraził autor za 10 tys zł?( rozumiem że autor miał na mysli generyka?) ,a jezeli tak no to ja poprosze mi o wskazanie takiego generyka ktrego mógłbym „odbić” za 10 tys zł? No proszę bardzo?! Czekam …?! Co do wywodu autora na temat NASKu i jego strategii działania to po pierwsze rolą NASKu nie powinno być z natury zarabianie,ale bardziej rolą tej instytucji powinno być rozpowszechnianie i promowanie naszej narodowej końcówki jaką jest końcówka .pl i taką rolę podstawową powinien miec własnie NASK a nie wyrywanie i nabijanie sobie kabzy kosztem obywateli.Inne kraje to już dawno zrozumiały i stosują politykę cenową w swoich krajach przyjazną obywatelom ,a nie złodziejską i zbójecką politykę łupienia i grabienia społeczeństwa.

  7. Krak-Trans 10 kwietnia 2017 Odpowiedz

    Utrzymanie domen dla klientów nie jest dużym obciążeniem, zazwyczaj opłacają oni jedną, max do kilku domen. Problem wysokich cen doskwiera głównie domainerom. Mimo wszystko uważam, że są one zbyt wysokie. Domeny zachodnich sąsiadów są znacznie tańsze a biorąc pod uwagę ich zasobność portfela to już w ogóle.

Tutaj możesz komentować