Jaka jest najlepsza domena, którą zakupiłeś w tym roku? Takie pytanie na blogu, a następnie na Twitterze zadał James Iles. Odpowiedzi były zaskakujące – domainerzy pochwalili się nabytkami w postaci niesamowitych domen premium.

James Iles, główny autor na forum domenowym NamePros, na łamach swojego bloga poprosił inwestorów, by wskazali najlepszy adres, jaki zakupili w 2020 r. Pod postem pojawiło się ponad 20 komentarzy. Część domainerów pochwaliła się całkiem niezłymi nabytkami, np. Retoucher.com, TravelBox.com czy Neun.com. Jednak prawdziwe perły „posypały się” na Twitterze, gdzie Iles zamieścił to samo pytanie.

Fenomenalne zakupy domenowe

Braden Pollock bez przekonania („Hmmm…. Maybe….”) wskazał na… Favorite.com – typowy przykład „płynnej domeny”, którą można spieniężyć w krótkim czasie za wysoką kwotę. To inwestycja, która z powodzeniem przyniesie abonentowi sześcio-, a może nawet siedmiocyfrową sumę.

Kolejna nazwa – HealthScore.com również wygląda bardzo obiecująco, szczególnie w czasach pandemii i rozmaitych ograniczeń, choć może budzić niepokojące skojarzenia, np. z systemem kredytu społecznego.

Następny „respondent”, jeszcze bardziej niż Braden Pollock, nie ma przekonania co do wartości swojego adresu, choć trudno podzielać jego zdanie w tej materii. @JoshDotCo, jako „może nie najlepszy” zakup 2020 r., wymienia Stimulus.com. Nie jest to wprawdzie Poker.com, ale z pewnością nazwa, którą chętnie przygarnąłby każdy domainer.

Kolejna deklaracja dotyczy BitC.com. Biorąc pod uwagę fakt, że jednostka Bitcoina kosztuje obecnie ponad 100 tys. zł, nabytek wydaje się naprawdę niezły.

Następy adres to Pulse.com – domena, która w pełni zasługuje na określenie: „rewelacyjna”.

Dalej nie jest gorzej – Fluid.com, James.com, Audience.com, BetScore.com. Na liście brak słabych adresów. Nawet nazwy w non-.com-owych rozszerzeniach są świetne: Shy.io czy Hero.app.

2020 rokiem wielkich żniw dla domainerów?

Z reakcji, jakie wywołał post Ilesa wynika, że 2020 był rokiem wielkich żniw dla domainerów. Jeśli niekoniecznie pod względem sprzedażowym – ponieważ ujawniono mniej milionowych transakcji niż w latach ubiegłych, choć łączna liczba sprzedaży była znacznie większa – to pod względem zakupowym.

A zakupy to nieodłączna część domainingu. Dlatego na rynku adresów kryzysy i spadki cen, które owocują okazjami, są bardzo potrzebne, ponieważ umożliwiają bardziej śmiałym inwestorom wzbogacić swoje portfolio o świetne nazwy!

Możecie się pochwalić jakimś udanym zakupem domenowym w ostatnim czasie? Wylicytowane „spady” również się liczą 😉

Tagi: inwestycje, James Iles, zakupy domenowe