Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


GoDaddy zawiesza sprzedaż końcówki .ru, Namecheap i IONOS przestają obsługiwać rosyjskich klientów

GoDaddy zawiesza sprzedaż końcówki .ru, Namecheap i IONOS przestają obsługiwać rosyjskich klientów

Rejestratorzy przyjmują zdecydowane stanowisko wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. GoDaddy zawiesił sprzedaż końcówki .ru, a Namecheap i IONOS przestają obsługiwać klientów z Rosji

Branża domenowa reaguje na rosyjską agresję. Firmy podejmują rozmaite inicjatywy. Niektórzy skupiają się na pomaganiu uchodźcom z Ukrainy, jak polski Aftermarket.pl, który stworzył w tym celu specjalny serwis DlaUkrainy.Aftermarket.pl. Inni wspierają protesty w samej Rosji, jak Namecheap, który zaoferował darmowe domeny i hosting dla Rosjan, zamierzających wykorzystać te usługi do stworzenia stron krytycznych wobec rządu i agresji na Ukrainę. Część firm wytacza też działa przeciwko samej Rosji i abonentom z tego kraju.

Ten sam Namecheap poinformował niedawno o zaprzestaniu świadczenia usług użytkownikom zarejestrowanym w Rosji. Jednocześnie firma powiadomiła, że na Ukrainie ma ponad tysiąc pracowników. Namecheap prowadzi anglojęzyczną obsługę klienta za pośrednictwem spółki Zone3000 z trzema oddziałami w tym kraju, największy z nich znajduje się w Charkowie – mieście ciężko dotkniętym przez rosyjską agresję. W mailu rozesłanym przez obsługę klienta Namecheap i udostępnionym online firma oświadcza:

„Z powodu zbrodni wojennych popełnianych przez reżim rosyjski i licznych naruszeń praw człowieka na Ukrainie nie będziemy więcej świadczyć usług użytkownikom zarejestrowanym w Rosji. Rozumiemy, że trwająca wojna może nie wpłynąć na wasze poglądy w tej kwestii, niemniej pozostaje faktem, że wasz autorytarny rząd dopuszcza się zbrodni wojennych – dlatego podjęliśmy taką decyzję i będziemy się jej trzymać.”

Klienci z Rosji mają czas do 6 marca na migrację swoich domen. Namecheap ogranicza również dostępność innych usług dla abonentów z tego kraju. Rosjanie nie skorzystają m.in. z z hostingu, EasyWP (hosting skrojony pod kątem WordPressa) ani usługi Private Email w połączeniu z nazwą z końcówką .ru, .рф, .by (Białoruś), .бел (Białoruś IDN) lub .su (Związek Radziecki od ang. Soviet Union) utrzymywaną u innego rejestratora.

Pod mailem wpis zamieścił Richard Kirkendall, CEO Namecheap. Szef rejestru stwierdza, że pieniądze, jakie rosyjscy klienci zarobią na usługach świadczonych przez Namecheap ostatecznie trafiają do reżimu, wspierając go finansowo. Dodaje też, że na Ukrainie trwają bombardowania, z powodu których cierpią również pracownicy Namecheap. Rosyjscy klienci, którzy mogą być wściekli na decyzję rejestratora, powinni obciążać winą własny rząd – mówi Kirkendall. Szef Namecheap w sprawie rosyjskiej agresji wypowiedział się również na Twitterze.

Zdecydowane kroki powziął także największy rejestrator na świecie, czyli GoDaddy. Na swojej stronie spółka opublikowała wpis zatytułowany „Jak GoDaddy wspiera klientów z Ukrainy”. Gigant poinformował w nim, że wycofuje ze sprzedaży adresy z końcówkami .ru i .ru.com, usuwa rosyjską wersję swojej strony, usuwa wszystkie domeny z końcówką .ru ze swojej giełdy domen i zaprzestaje obsługi transakcji w rublach. Dodatkowo firma ma przeznaczyć 500 tys. dolarów na pomoc ofiarom wojny na Ukrainie i wesprzeć swoich podwykonawców w zakresie wypłacania należności pracownikom z Ukrainy przez kolejne 60 dni. GoDaddy zaoferował również bezpłatne przedłużenie wszelkich zakupionych u siebie usług, które wygasają w ciągu najbliższych 60 dni.

Również IONOS, rejestrator działający na terenie USA, Europy i Meksyku, stanowiący część niemieckiej spółki United-Internet, zapowiedział zerwanie usług świadczonych klientom zarejestrowanym w Rosji. Firma we wpisie na swojej stronie oświadczyła, że „nie ma usprawiedliwienia dla rosyjskiej agresji”. IONOS pisze również, że pozostaje w bliskim kontakcie ze swoimi pracownikami w Polsce i Rumunii, którzy informują szefostwo spółki o dramatycznym przebiegu wydarzeń za wschodnią granicą.

Oświadczenie w sprawie wydarzeń na Ukrainie wydał również francuski rejestrator Gandi. Firma „potępiła” inwazję, ale nie zdecydowała się na ograniczenie dostępu dla klientów z Rosji i Białorusi. Jak twierdzi, „odcięcie Rosjan i Białorusinów przyczyniłoby się do tworzenia zamkniętych światów w przestrzeni cyfrowej”. Gandi podkreśla, że nie jest na wojnie z mieszkańcami tych krajów – należy jedynie powstrzymać liderów tych państw. Jednocześnie rejestrator zapewnił, że będzie szybko reagował na jakiekolwiek próby szerzenia propagandy wojennej w oparciu o świadczone przez niego usługi.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , ,

Komentarz ( 1 )

Czym możesz się podzielić?