Spółka Brand24 zapłaciła 100 tys. zł za adres Brand24.com – donosi serwis WirtualneMedia.pl. Wcześniej firma korzystała z domeny Brand24.net. W transakcji pośredniczył znany inwestor domenowy Daniel Dryzek.

Firma oferująca usługi z zakresu monitoringu marek w internecie i mediach społecznościowych zapłaciła za nową domenę kwotę dość wysoką jak na polskie warunki. Stawka jednak nie wydaje się wygórowana, gdy wziąć pod uwagę, że dotyczy nazwy w rozszerzeniu .com. Takiego zdania jest sam Dryzek, który twierdzi, że „Brand24 udało się nabyć domenę Brand24.com po okazyjnej cenie”.

Michał Sadowski, szef Brand24, mówi, że jego spółka starała się o przejęcie adresu od kilku lat. Abonent domeny nie był jednak skłonny do ustępstw, co zmusiło firmę do działania pod nazwą z końcówką .net. Na szczęście nie przeszkodziło jej to w odniesieniu rynkowego sukcesu. Brand24 pozyskał niedawno w charakterze inwestora LiveChat Software, spółkę wycenianą na miliard złotych, która kupiła 11,5 proc. udziałów w Brand24.

Mimo to, gdy firma zbudowała międzynarodową rozpoznawalność, niezbędne okazało się zdobycie nazwy w domenie .com, najbardziej „uznanym” rozszerzeniu na świecie. Operacja zakończyła się sukcesem dzięki pośrednictwu Dryzka. Wydatek jednak okazał się spory, co spółka podsumowuje w zabawnym filmiku opublikowanym na swoim fan page’u.

Wcześniej wiadomość o wartości transakcji pojawiła się na forum domainerów DI.pl. Ujawnił ją sam Sadowski, informując przy okazji, że Brand24 śledzi dla swoich klientów tysiące marek, a miesięczne przychody tej firmy spoza Polski urosły dwuipółkrotnie w ciągu ostatnich czterech miesięcy.

Wśród klientów Brand24 są takie marki, jak IKEA czy H&M, ale również biuro… Michelle Obamy, żony prezydenta USA. Z narzędzi polskiej spółki korzystają również małe i średnie przedsiębiorstwa, zainteresowane śledzeniem opinii na swój temat w internecie.

Tagi: Brand24, Brand24.com, Daniel Dryzek, LiveChat Software, Michał Sadowski, przejęcie