Ponad połowa nowych domen jest w rękach Chińczyków
Inwestorzy z Państwa Środka posiadają 54 proc. wszystkich nazw zarejestrowanych w nowych rozszerzeniach. Znacząco ustępują im pod tym względem nawet domainerzy z USA, którzy zarejestrowali tylko 10,8 proc. adresów nTLD.
Platforma giełdowa Sedo przygotowała infografikę dotyczącą rozkładu nazw zarejestrowanych w nowych domenach według krajów pochodzenia ich abonentów. Na pierwszym miejscu zestawienia znajdują się Chiny.
Inwestorzy z Państwa Środka mają w swoim portfelu aż 54 proc. wszystkich adresów zarejestrowanych w nowych rozszerzeniach. Domainerzy ze Stanów Zjednoczonych – państwa, w którym zainicjowany został program nTLD – posiadają jedynie 10,8 proc. wszystkich nowodomenowych nazw.
Źródło: https://sedo.com/(…)
Na trzecim miejscu stawki znaleźli się inwestorzy z Niemiec, największej domenowej potęgi w Europie, a na czwartym – z Wielkiej Brytanii. Kajmany, które zajmują piąte miejsce rankingu, uzyskały tak wysoką lokatę najprawdopodobniej za sprawą mieszkającego na karaibskich wyspach Franka Schillinga, właściciela firmy Uniregistry, który w biznesie domenowym gra „na dwa frontu”: jako registrar i jako registrant.
Chińczycy angażują się w rynek domenowy na dwa sposoby. Pierwszy związany jest z rejestracją nazw w nowych TLD, takich jak .xyz, .club czy .house. Drugi zakupywanie przez nich nazw w domenie .com, najczęściej topowych adresów, nabywanych za bardzo wysokie kwoty.
– Mówiąc metaforycznie, inwestorzy z Chin zabezpieczają nowe nieruchomości. Zakupują jednak również nieruchomości premium – krótkie, łatwe do zapamiętania adresy .com, które zmieniają właścicieli za miliony dolarów na tamtejszym rynku – mówi Matthias Meyer-Schönherr, wiceprezes ds. rozwoju biznesu w Sedo.
Jak wynika z danych serwisu nTLDStats.com, obecnie liczba nazw utrzymywanych w nowych rozszerzeniach wynosi 17,3 miliona.
Tagi: Chiny, Frank Schilling, nowe domeny, Sedo, Uniregistry
Komentarz ( 1 )
Czym możesz się podzielić?