Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Nowe domeny doczekały się pierwszego inwestora

Nowe domeny doczekały się pierwszego inwestora

Nowe domeny mają już pierwszego znaczącego inwestora. Gary Schultheis ze startupu II.org zakupił setki nazw w domenie .guru – a w najbliższym czasie zamierza powiększyć swoje portfolio do kilku tysięcy adresów.

Wcześniej Schultheis jako prezes TLO.com zajmował się m.in. badaniami rynku i zarządzaniem ryzykiem. Jak twierdzi w rozmowie z Kevinem Murphy z DomainIncite.com, lub podejmować decyzje w oparciu o analizę dużych wolumenów danych, zamiast polegać na spekulacjach i zgadywankach. Spośród kilkunastu już uwolnionych nowych domen zainteresował się końcówką .guru. W pierwszych dniach jej dostępności wydał ok. 30 tys. dolarów na zakup kilkudziesięciu nazw generycznych w tym rozszerzeniu, m.in. Exercise.guru, Medical.guru, SocialMedia.guru i Divorce.guru. W pewnym momencie w jego portfelu znajdowało się ok. 10 proc. strefy DNS tej domeny. Mimo to Schultheis nie uważa się za domainera. Osoby, z którymi współpracuje, związane są z branżą finansową i branżą Big Data. Jak twierdzi inwestor, II.org działa w oparciu o konkretną metodologię, a przygoda startupu z nowymi domenami to swojego rodzaju test czarnej skrzynki. Wcześniej firma zmierzyła się z segmentem .com – z mieszanymi skutkami. Inwestycje w nowe TLD Schultheis finansuje z monetyzacji części adresów .com, poza tym, jak zdradza na łamach DomainIncite.com, posiada dostęp do milionowych funduszy w związku ze swoją poprzednią pracą.

Strategia II.org jest w dużym stopniu spekulacyjna. – Nie zamierzamy inwestować w domeny o wartości miliona dolarów, by sprzedać je za dwa miliony. Chcemy kupować adresy, które przyniosą szybki zysk lub będą miały potencjał znacznego zwielokrotnienia zainwestowanej kwoty – mówi Schultheis. Jednocześnie inwestor podkreśla, że na zysk z nowych końcówek być może trzeba będzie czekać latami. A wydatki będą spore. Przykładowo za przedłużenie adresu Gun.guru Schultheis będzie płacił 400 dolarów rocznie.

Inwestor liczy, że nowe TLD zostaną „docenione” przez wyszukiwarkę Google. – Mamy w portfolio Computer.guru. Jeśli wpiszesz ten keyword w wyszukiwarkę, .com pojawi się na wyższej pozycji, ale sądzę, że za pewien czas, gdy algorytm Google jeszcze bardziej się wyspecjalizuje, nasza domena może być równie silna jak .com, ponieważ odnosi się do eksperta w tej dziedzinie – przekonuje Schultheis.

Schultheis na razie ograniczył się do inwestycji w końcówkę .guru, ale jest również zainteresowany domenami niektórych miast. Generalnie jednak zamierza skoncentrować się na „towarze”, który przynosi duży zysk. – Domeny w rodzaju .sexy czy .ninja są przeznaczone raczej dla nastolatków i nie sądzę, by była to grupa odbiorców, na której można polegać w aspekcie dużych zwrotów z inwestycji – kwituje szef II.org, który sceptycznie zapatruje się również na wiele innych domen. – Jeśli chodzi o niektóre z tych TLD, to po prostu drapiemy się po głowach i zastanawiamy: „Co oni w ogóle mieli na myśli? Jak zamierzają płacić rachunki za te końcówki”? – zastanawia się Schultheis, który sam przyznaje się do błędów biznesowych – swojego czasu zainwestował w końcówkę .mobi.

Tagi: , , , , , , , , , ,

Komentarze ( 2 )

Czym możesz się podzielić?