Internet wkracza w każdy zakamarek naszego życia, a wraz z nim przybywa zagrożeń. Jednym z nich jest oprogramowanie ransomware, które po zainfekowaniu komputera wysyła do jego właściciela żądanie wpłaty pieniędzy. Na przykład pod groźbą ujawnienia prywatnych danych.

Taki „model biznesowy” przyjęli twórcy wirusa Chimera. Hakerzy wysyłają ofierze e-mail z linkiem odsyłającym do Dropboxa. Jeśli użytkownik kliknie w odnośnik, Chimera zacznie szyfrować pliki na jego komputerze. Po restarcie systemu na ekranie wyświetla się komunikat z żądaniem okupu w wysokości 630 euro – płatne w bitcoinach. Hakerzy obiecują, że po dokonaniu wpłaty ofiara otrzyma klucz, który umożliwi usunięcie ransomware’u. W razie odmowy zapłaty, Chimera grozi opublikowaniem w sieci zainfekowanych plików.

Jako pierwsi o sprawie poinformowali specjaliści z niemieckiegeo Anti-Botnet Advisory Centre. Ich zdaniem nie doszło jeszcze do przypadku publikacji prywatnych danych, ale groźba jest realna. Przypadek Chimery pokazuje, jak wyrafinowane stają się techniki wyłudzania pieniędzy przez hakerów – nie tylko w sensie technologicznym, ale również psychologicznym. Warto zatem pamiętać o robieniu backupów istotnych danych, choćby na pendrive’ie, a także o zabezpieczeniu danych wrażliwych, np. haseł czy informacji prywatnych, którymi nie chcielibyśmy się dzielić z całym światem.

Tagi: Chimera, hakerzy, nti-Botnet Advisory Centre, ransomware, wirusy