Przypisana Islandii końcówka .is nie cieszyła się dotychczas zbyt dużą popularnością, m.in. ze względu na wysokie koszty rejestracji. Jednak niebawem może się to zmienić. Od niedawna Namecheap oferuje nazwy w tym rozszerzeniu za „jedyne” 40 dolarów.

ISNIC nie należy do rejestrów, które promują swoją domenę na arenie międzynarodowej. „Zarządca” końcówki .is nie wprowadził wprawdzie formalnych (np. dotyczących pochodzenia abonentów) ograniczeń na dostęp do nazw w tym rozszerzeniu, ustanowił jednak ceny na poziomie, który może zniechęcić do rejestracji – nie tylko inwestorów, ale nawet „zwykłych” abonentów.

Dotychczas ceny rejestracji i przedłużenia adresów .is praktycznie nie spadały poniżej 80 dolarów (chyba że o jeden cent, jak w przypadku oferty 101Domains.com). Jednak na początku kwietnia znacznie bardziej atrakcyjną ofertę zaprezentował Namecheap – jeden z największych rejestratorów na świecie. Za pośrednictwem tego serwisu nazwy z końcówką .is dostępne są już za niespełna 34 dolary. Co ciekawe, za taką właśnie stawkę można zarejestrować całkiem atrakcyjne keywordy.

ISNIC nie udostępnia statystyk na temat rejestracji domen, ale według szacunków DomainTools w islandzkim rejestrze znajduje się ok. 60 tys. nazw. Rynek wtórny domeny .is jest bardzo skromny. W bazie Namebio figuruje raptem osiemnaście transakcji obejmujących nazwy z tą końcówką. Za najdroższą zapłacono niespełna 15 tys. dolarów.

Obniżka cen rejestracji i dostępność całkiem niezłych słów kluczowych w domenie .is może pomóc w rozruszaniu tego rynku. Tylko czy na inwestycje na nim stać domainerów znad Wisły? 34 dolary rocznego abonamentu to pewnie nie tak wiele jak na islandzką kiszeń, ale biorąc pod uwagę polskie zarobki na ryzyko stać będzie jedynie lepiej sytuowanych inwestorów.

ISNIC powstał w 1987 r., ale pierwsza nazwa z końcówką .is została utworzona wcześniej, bo w grudniu roku 1986. Był to adres HI.is, należący do Uniwersytetu Islandzkiego.

Tagi: ..is, Islandia, ISNIC, NameCheap