Najdroższej sprzedaną domeną marca byłą dwuliterówka FO.com. Nabywca zapłacił za nią 510 tys. dolarów. Na polskim rynku doszło tylko do jednej transakcji pięciocyfrowej.

Marzec przynosi słabsze wyniki na rynku światowym niż luty. W drugim miesiącu br. doszło do najwyższej w tym roku sprzedaży: domena Super.com zmieniła abonenta za 1,2 miliona dolarów. W dodatku kolejne transakcje również opiewały na bardzo wysokie kwoty: 900 i 750 tys. USD. Kolejny miesiąc wypada na tym tle nieco skromniej, choć niekoniecznie słabo. W marcu doszło do ujawnienia dwóch sprzedaży o wartości pół miliona dolarów.

Najwięcej zapłacono za dwuliterówkę FO.com – 510 tys. USD. Wysoka cena nie dziwi nie tylko ze względu na domenę, ale również nabywcę i przeznaczenie adresu. Jego właścicielem jest chińska platforma crowdfundingowa, która swój domenowy akronim „rozszyfrowuje” jako Financial Offerings. Spółka pośredniczy w pozyskiwaniu finansowania na drodze ICO (initial coin offering), czyli w kryptowalutach. W Państwie Środka to bardzo obiecujący model biznesowy, bo „aktywa cyfrowe” w tym kraju cieszą się zawrotną popularnością.

Na drugim miejscu rankingu znalazła się domena DAX.com, za którą zapłacono niewiele mniej, bo okrągłe pół miliona dolarów. Nie wiadomo, jak zostanie wykorzystana, ponieważ po wejściu na stronę pojawia się komunikat o błędzie 503. W bazie whois nazwa abonenta objęta jest usługą prywatności. Kolejne dwa adresy sprzedane za kwoty sześciocyfrowe trafiły do klientów końcowych, ten z pozycji czwartej – do abonenta z Chin. Jak widać, chiński kapitał wciąż napędza rynek domen. W dodatku transakcje często nie mają charakteru inwestycyjnego. Innymi słowy, klienci biznesowi z Państwa Środka są skłonni płacić bardzo duże sumy za wartościowe adresy.

Na marcowej liście ogólnej widać zdecydowaną przewagę domeny .com. Pojawia się w osiemnastu przypadkach. Tylko dwa adresy „wyposażone” są w non-.comowe końcówki. Z kolei na liście non-.com dominują końcówki ccTLD, w tym GccTLD (.co). Spory ruch widać na rynku niemieckim. W rankingu znajduje się aż siedem nazw z końcówką .de. Jest też skromna reprezentacja nowych domen: w postaci końcówek .club, .group i .global. Czterokrotnie pojawia się też rozszerzenie .co, które pełni rolę swojego rodzaju substytutu dla przepełnionej i drogiej strefy .com. Jest ono popularne szczególnie wśród startupów technologicznych.

Zestawienie z polskiego rynku prezentuje się skromnie. Najdrożej sprzedaną domeną marca jest Tapeta.pl, która „zarobiła” 14 tys. zł. Pod adresem znajduje się obecnie strona z grami we flashu. Na drugie miejsce rankingu trafił adres Technika.pl, który został przekierowany na serwis Sklep.Technica.pl, należący do firmy oferującej sprzęt dla branży horeca. W rankingu znajduje się kilka świetnych adresów sprzedanych  za bardzo niskie kwoty, np. iHome.pl. Stawki mogą wydać się zaskakujące, jednak większość transakcji na liście to sprzedaże D2D. Przykładowo, iHome.pl wystawiony jest na sprzedaż w Aftermarket.pl za 50 tys. zł – cenę, która nie wydaje się wygórowana za domenę tej jakości. Na giełdę trafiła również domena Hydrotech.pl, która zmieniła właściciela  za 1 tys. zł, czy sprzedane nieco drożej adresy MeblePlus.pl i Krzyżówki.pl.

Marcowe zestawienie sprzedaży adresów .pl pokazuje, że na rynku jest mnóstwo świetnych okazji: domen premium dostępnych za niskie czterocyfrowe kwoty, które można odsprzedać za znacznie wyższe stawki. Niestety te ostatnie transakcje zwykle realizowane są w trybie poufnym, z zachowaniem anonimowości klienta końcowego. Dlatego rzadko trafiają do rankingów.

Domeny ogółem

non-.com TLD

Domeny .pl (ceny bez VAT)

Źródła: DNJournal.com, DNS.biz.pl

Tagi: FO.com, sprzedaże, Tapeta.pl