Elon Musk ujawnił w poście na Twitterze, że zapłacił 11 milionów dolarów za adres Tesla.com. To druga najwyższa transakcja domenowa w historii oficjalnie potwierdzona przez co najmniej jednego z kontrahentów.

Wcześniej firma Muska posługiwała się adresem TeslaMotors.com – obecnie już nieaktywnym. Przejęcie aktualnej domeny zajęło spółce ponad dekadę i kosztowało ją 11 milionów dolarów. Przedsiębiorca zdradził również, że jako alternatywną nazwę dla swojej firmy rozważał „Faraday”. Obecnie brand ten używany jest przez Faraday Future, inny startup z branży samochodów elektrycznych. Swoją stronę ma on jednak w domenie FF.com, podczas gdy adres Faraday.com zajęty jest przez firmę z branży finansowej.

Nazwa Tesla Motors nie była jednak oryginalnym pomysłem Muska. „Iron Man” odkupił ją w 2004 r. za 75 tys. dolarów od Brada Stewerta, który zastrzegł ją dziesięć lat wcześniej. Co ciekawe, Musk przyznał, że ta marka wcale mu się nie podobała – zapewne dlatego takim kosztem zabiegał o zastąpienie jej prostszą nazwą „Tesla”. Sprzedaż Tesla.com została sfinalizowana w roku 2016.

Dzięki „szczerości” Muska ranking domen wzbogacił się o bardzo cenną pozycję. Tesla.com zajmuje w nim drugie miejsce, co nie znaczy, że faktycznie jest drugą najdrożej sprzedaną domeną w historii. Ron Jackson z DNJournal.com przyznaje, że odkąd zaczął działać w branży domen, widział wyższe stawki płacone za nazwy, ale nie zostały one potwierdzone publicznie przez uczestników transakcji. W dodatku wiele transakcji obejmuje całe biznesy z innymi aktywami poza samą nazwą – w tym przypadku trudno uwzględnić je w rankingu.

A tak kształtuje się aktualna hierarchia najdroższych oficjalnych transakcji na rynku domen.

Tagi: Elon Musk, Faraday, sprzedaże, tesla, Tesla Motors, Tesla.com, TeslaMotors.com