Dawniej było trudniej. Nie było aukcji, giełd ani usług escrow – pisze Schwartz i ujawnia, ile zapłacił za każdą ze swoich pierwszych 25 domen kupionych na rynku wtórnym.

„To, za ile kupuję domeny, i za ile je sprzedaję, nie ma ze sobą nic wspólnego. Gdyby klient próbował wykorzystać taką informację, by wpłynąć na stawkę, byłby to koniec negocjacji” – przekonuje Schwartz w kolejnym temperamentnym wpisie na blogu RicksBlog.com. A następnie stwierdza, że nie ma najmniejszej potrzeby trzymania takich danych w tajemnicy, choć wielu domainerów z pewnością chciałoby je ukryć.

Cóż, tak może pisać tylko ktoś, kto posiada nie tylko bogate doświadczenie w domainingu, ale przede wszystkim duże portfolio domen premium. Schwartz spełnia te warunki z nawiązką. Jego wpis jest jednak ciekawy z innych względów – uświadamia, w jakich realiach funkcjonowali domainerzy w latach 90. 25 domen, które nabył wówczas Schwartz, pochłonęły prawie wszystkie jego oszczędności. Pomogły mu jednak uruchomić biznes warty dziesiątki milionów dolarów. I to bez wspomagania się „treściami dla dorosłych” – bo tego typu kontent był popularnym sposobem monetyzacji domen w czasach, gdy formował się rynek adresów. Schwartz podkreśla też, że wówczas rynek wtórny praktycznie nie istniał. Inwestor musiał „ścigać” abonentów domen, które chciał odkupić. Nie było też usług escrow zabezpieczających transakcję, więc sprzedaż lub zakup wymagał sporej dozy zaufania do kontrahenta.

Zakupy dokonane przez Schwartza miały miejsce między czerwcem 1997 r. a styczniem 1998 r. Właściwie wszystkie odnoszą się do tematyki seksualnej. Zapewnienie domainera, że nie zarabiał na treściach dla dorosłych brzmi więc zaskakująco – ale faktycznie, strony zwierają tylko linki. Dodatkowo inwestor twierdzi, że na domenach udało mu się zarobić sporą sumę dzięki kampaniom PPC. Sprzedał jedynie dwie z 25, ale za łączną kwotę ponad 10 milionów dolarów. Wcześniej te nazwy zarobiły 25 milionów dolarów. Pozostałe adresy również przyniosły spory przychód, Sexo.com – ponad milion USD, a Ass.com – znacznie więcej.

A oto domeny zakupione przez Schwartza i stawki, jakie za nie zapłacił. Łączna suma wyniosła 267 750 dolarów. Zwrot z inwestycji był więc gigantyczny.

Tagi: domeny premium, inwestycje, Rick Schwartz, sprzedaże