Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Amazon wygrał batalię sądową o prawo do końcówki .amazon

Amazon wygrał batalię sądową o prawo do końcówki .amazon

Spór o końcówkę .amazon toczył się od wielu lat. Zakusy Amazona na domenę próbowały powstrzymać rządy ośmiu państw Ameryki Południowej. Internetowy gigant w końcu osiągnął swój cel, jednak to zwycięstwo ma posmak konfliktu interesów.

Amazon podpisał kontrakt na obsługę domeny .amazon oraz chińskiej i japońskiej wersji tego rozszerzenia. Batalia o rozszerzenie trwała siedem lat. W 2013 r. ICANN odrzucił wniosek o utworzenie tej końcówki ze względu na sprzeciw ze strony GAC, ciała doradczego ICANN zrzeszającego przedstawicieli rządów państw.

Przyczyną protestu był fakt, że domena .amazon w oczywisty sposób nawiązuje do Amazonii. W języku angielskim funkcjonują trzy określenia odnoszące się do największego obszaru leśnego na świecie: Amazon rainforest, Amazon Jungle i Amazonia. Przedstawiciele państw, na terenie których leży Amazonia, uznały, że prawo do nazwy powinno przysługiwać raczej im niż amerykanskiej korporacji – a w każdym razie nie powinno być przyznane w trybie wyłączności prywatnemu podmiotowi.

Przeciwnicy Amazona zrzeszyli się w organizację o nazwie Amazon Cooperation Treaty Organization (ACTO). Przez kilka lat skutecznie broniła ona zakusów koncernu na prawa do końcówki, zjednując sobie szerokie poparcie w ramach GAC. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy wsparcie dla ACTO wycofały Stany Zjednoczone. Doszło do tego w sposób dość nagły, choć – wydaje się – nieprzypadkowy.

USA w GAC reprezentowane jest przez NTIA, agencję odpowiedzialną za politykę telekomunikacyjną rządu. Tuż przed zmianą stanowiska w sprawie końcówki .amazon jej ostatni szef David Redl został zatrudniony przez Amazon w charakterze doradcy. To jeden z licznych przykładów powszechnego w Stanach Zjednoczonych zjawiska „drzwi obrotowych”. Polega ono na przechodzeniu urzędników do biznesu – i ludzi biznesu do świata administracji. Następstwem tego są kontrakty, które mogłyby nigdy nie zostać zawarte, gdyby nadzór publiczny działał w pełni sprawnie.

Jedynym pocieszeniem dla ATCO jest uzyskanie możliwości stałego zablokowania 1,5 tys. nazw odnoszących się do regionu Amazonii i jego dziedzictwa kulturowego.

Tagi: , , , , , , ,

Tutaj możesz komentować