Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Rekord! Japończycy zapłacili 41,5 miliona dolarów za domenę

Rekord! Japończycy zapłacili 41,5 miliona dolarów za domenę

To rekordowa transakcja na rynku nTLD. Prawa do domeny .shop zostały sprzedane za 41,5 miliona dolarów. Końcówkę wylicytował japoński rejestr GMO Registry.

Program nTLD zaowocował nową, specyficzną niszą w branży domen: obok rynku domen drugiego poziomu zaczął rozwijać się rynek domen pierwszego poziomu. Innymi słowy – przedmiotem handlu są nie tylko adresy, ale również końcówki adresowe. Firmy, które złożyły do ICANN wniosek o prawo do obsługi tego samego rozszerzenia, muszą bowiem o nie konkurować w drodze licytacji.

Często sprowadza się do to prostej transakcji handlowej: rejestr A odstępuję końcówkę rejestrowi B w zamian za określoną kwotę. Nie wiadomo, ile tego typu „dealów” zostało przeprowadzonych od początku funkcjonowania programu nTLD, ponieważ informacje na temat aukcji organizowanych przez rejestry we własnym zakresie często nie wychodzą na jaw.

Inaczej jest w sytuacji, kiedy firmy decydują się konkurować o końcówkę pod auspicjami ICANN w ramach tzw. aukcji last resort. Wówczas wynik licytacji podawany jest oficjalnie do wiadomości, a wylicytowana kwota trafia na konto Korporacji Internetowej. Tak było w przypadku końcówki .shop.

Japońska spółka GMO Registry pokonała sześć firm, w tym takich gigantów jak Google i Amazon. Co ciekawe, oba koncerny wypadły z licytacji, zanim stawka przekroczyła 15 milionów dolarów. Tylko jedna firma konkurująca z GMO Registry, której nazwa nie została ujawniona, zdecydowała się podbijać ofertę powyżej tej kwoty. Ostatecznie końcówka .shop okazała się być warta 41 501 000 dolarów.

Cała suma zasili budżet ICANN. Korporacja Internetowa z tytułu aukcji last resort zgromadziła już ponad 100 milionów dolarów. Na razie jednak nie podjęła decyzji, na jaki cel przeznaczy te fundusze.

Poprzedni rekord aukcji last resort to kwota 25 milionów dolarów zapłacona przez Google za domenę .app.

Według treści wniosku GMO Registry, końcówka .shop będzie domeną otwartą i dostępną do rejestracji dla wszystkich zainteresowanych. Firma zastrzega jednak, że rejestracja nazw w celach inwestycyjnych stanowić będzie naruszenie regulaminu. Co znamienne, dotyczy to nie tylko rejestracji w celu odsprzedaży, ale również w celu zamiany bądź leasingu adresu.

GMO jednoznacznie stawia zatem na klienta końcowego. To prawdopodobnie dobry krok w przypadku tego rozszerzenia. Rejestr zamierza bowiem dodatkowo oferować usługi z zakresu e-commerce, co może przynieść mu większe dochody niż sprzedaż samych nazw.

Ciekawostką jest, że firma GMO Registry złożyła dwa wnioski o końcówkę .shop: jeden w trybie komercyjnym, drugi – społecznościowym. W tym drugim przypadku chodzi o próbę „przekonania” ICANN, by uznał dane rozszerzenie za zastrzeżone dla określonej społeczności, np. geograficznej lub kulturowej. Jednak taki postulat w odniesieniu do domeny .shop wydaje się kuriozalny – co zresztą znalazło wyraz w jego odrzuceniu przez Korporację Internetową.

Tagi: , , , , ,

Komentarze ( 3 )

Czym możesz się podzielić?

  1. DMati 1 lutego 2016 Odpowiedz

    Tylko jedna firma konkurująca z GMO Registry, której nazwa nie została ujawniona, zdecydowała się podbijać ofertę powyżej tej kwoty. Ostatecznie końcówka .shop okazała się być warta 41 501 000 dolarów.

    Google, Amazon darowali sobie, pewnie firm „duch” co by więcej do budżetu wpadło :))

  2. Adam 3 lutego 2016 Odpowiedz

    Zastanawiam się nad czasem zwrotu z tej inwestycji biorąc pod uwagę dużą ilość nowych domen.

    • Przemysław Ćwik Przemysław Ćwik 5 lutego 2016 Odpowiedz

      Do stawek cennikowych dolicz zyski ze sprzedaży nazw premium, nazw brandowych i usług dodatkowych, typu: sklepy internetowe. No i weź pod uwagę rozmiary rynków azjatyckich 🙂