Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Jak działa Google Pigeon? Wyjaśnia Jacek Jurczyński z SEO Venture

Jak działa Google Pigeon? Wyjaśnia Jacek Jurczyński z SEO Venture

Google wprowadza kolejną modyfikację do swojego algorytmu wyszukiwania. O tym, czym jest Google Pigeon i jaki wpływ na SEO oraz marketing internetowy mają ostatnie działania koncernu z Mountain View, rozmawiamy z Jackiem Jurczyńskim z SEO Venture.

Google testuje nowy algorytm o nazwie Pigeon, który premiuje wyniki lokalne w SERP. Czy działanie tego algorytmu jest widoczne również w polskim internecie? Jakie są konkretne dane na ten temat i na czym polega działanie tego algorytmu?

SEOVentureJacek Jurczyński: Nie ma potwierdzonej informacji o wprowadzeniu aktualizacji Pigeon w Polsce. Pod koniec zeszłego roku branża otrzymała informację, że update wprowadzany jest do anglojęzycznych wersji wyszukiwarki, m.in. w Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Algorytm zwraca uwagę na występowanie w sieci zbliżonych cytatów NAP (nazwa, adres, telefon), obecność i popularność strony w Google Moja Firma czy w lokalnych katalogach branżowych/firm. Dzięki „Gołębiowi” wyszukiwarka zwraca bardziej trafne wyniki dla lokalnych zapytań, które zawierają np. tradycyjne określenia dla danych obszarów lub ich potoczne nazwy. Wyobraźmy sobie, że znajdujemy się na umownej granicy jednej z dzielnic miasta i szukamy kawiarni. Google wskaże dostępne obiekty z wyszukiwanej dzielnicy, a także z dzielnic znajdujących się w pobliżu.

Google aktualizuje swój algorytm częściej, niż o tym informuje. Skąd branża SEO czerpie wiedzę na temat tych poprawek?

JJ: W SEO Venture monitorujemy kilka tysięcy fraz (nie tylko klientów) i na podstawie zachodzących zmian wyciągamy wnioski. W momencie, w którym następują skoki wielu fraz w SERP-ach, zaczynamy podejrzewać Google o aktualizację ich algorytmu. Polecam również znane w branży narzędzie Algoroo.com, które działa na tej samej zasadzie.

Jaki jest wspólny mianownik zmian wprowadzanych przez Google do algorytmu wyszukiwania i co oznaczają one dla SEO i marketingu internetowego?

JJ: Google nieustannie chce podnosić jakość wyników wyszukiwania, stawiając coraz większe wymagania w odniesieniu do jakości dostarczanych materiałów oraz ich przyjazności do urządzeń mobilnych. Strony internetowe wykonane dla wygody użytkownika, a nie wyszukiwarki mają większe szanse na wysokie pozycje. Należy pamiętać, że Google zaczęło renderować witryny, a także informować o problemach w wersjach mobilnych. W pozycjonowaniu bardziej zaczęła liczyć się kreatywność niż ilość pozyskanych linków, co oczywiście wpływa na rosnący koszt tego typu działań.

Tagi: , , , , ,

Komentarze ( 4 )

Czym możesz się podzielić?

  1. Szymon Słowik 17 lutego 2015 Odpowiedz

    Gdy artykuł jest zatytułowany tak jak powyżej, to przydałoby się, aby temat gołębia był dokładniej omówiony. Tu raptem 1/3 tekstu traktuje na ten temat, a do tego nie wnosi specjalnie wiedzy eksperckiej… Taka forma reklamy natywnej po prostu kłuje w oczy i irytuje.

    • Przemysław Ćwik Przemysław Ćwik 17 lutego 2015 Odpowiedz

      Jesteśmy serwisem poświęconym przede wszystkim rynkowi domen, nie SEO, ale ponieważ SEO pozostaje z tą dziedziną w pewnym związku, zahaczamy również i o te zagadnienia. W rozmowie chodziło o to, by dać orientacyjny obraz na temat tego, czym jest Google Pigeon i jak działa. Wywiad nie jest reklamą.

  2. Kryspin 3 marca 2015 Odpowiedz

    Na nieszczęście firm pozycjonerskich branża ta to ciągłe spekulacje i niepewność wynikająca z następnych posunięć google’a. Jestem ciekawy jak to wszystko będzie wyglądać w 2 połowie roku. Dużo się u nich ostatnio dzieje – chociażby zamieszanie przy g+.

    • Przemysław Ćwik Przemysław Ćwik 3 marca 2015 Odpowiedz

      Fakt, chociaż i tak lepiej, niż gdyby na rynku działało więcej wyszukiwarek o w miarę równej pozycji i każda z nich robiła innego typu aktualizacje:)