Błąd Google spowodował wyciek 282 tys. wpisów Whois
Google przypadkowo ujawnił dane właścicieli 282 867 domen objętych usługą prywatności. Wszystko przez błąd w oprogramowaniu Google Apps.
Google Apps to zestaw usług biurowych oferowanych przez koncern z Mountain View. Pakiet ten zawiera również opcję rejestracji domen, udostępnianą na podstawie umowy resellerskiej z firmą eNom. W sumie przez Google Apps zarejestrowano 305 925 domen. Wskutek błędu w oprogramowaniu dane abonentów dla 94 proc. tych adresów, chronionych przez dodatkowo płatną usługę prywatności, zostały udostępnione do wglądu w bazie Whois. „Usterkę” odkryła firma Cisco i doniosła o niej korporacji z Mountain View 19 lutego br. Błąd został naprawiony, ale abonenci domen zostali o nim poinformowani dopiero miesiąc później. Szkopuł w tym, że raz ujawnione dane praktycznie nie mogą pozostać utajone. Serwisy w rodzaju DomainTools rejestrują zmiany w bazach Whois i wskutek błędu Google z pewnością weszły w posiadanie „ukrytych” danych. Wpadka giganta z Mountain View to plama wizerunkowa tym większa, że koncern niedawno wszedł na rynek rejestracji domen internetowych z usługą Google Domains.
Coś ktoś zrobi wielkiemu G? Pewnie nikt i nic. A jakby tak aftermarket wtopił z *.com? Kto wie, czy nie poszedłby z torbami.
Dlatego wole trzymac swoje domeny w aftermarket lub gnum, gdzie support jest do dyspozycji całodobowo i w ogóle istnieje taki kontakt, a co innego z Google Domains. Śmieszne to więc, wolę troszkę dopłacić, zrezygnować z bardzo stabilnych serwerów DNS od nich, z tego fajnego panelu czy forwardu do Gmaila (w sumie to sie da we własnym zakresie zrobic), no cóż.