Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Jak zabezpieczyć domenę przed przypadkowym wygaśnięciem?

Jak zabezpieczyć domenę przed przypadkowym wygaśnięciem?

Niemiecki rejestr domen DENIC wprowadza 30-dniowy okres ochronny dla domen .de, o czym pisaliśmy przed weekendem. Aż dziw bierze, że robi to dopiero teraz. Tym bardziej że podobne udogodnienie stosuje NASK, zarządzający końcówką .pl, oraz wiele innych rejestrów zarówno ccTLD, jak i gTLD.

A niemiecki rynek pierwotny, z liczbą 14,8 miliona zarejestrowanych adresów .de, jest największym rynkiem ccTLD w Europie i drugim na świecie (po udostępnianej nieodpłatnie domenie .tk). Zatem wydaje się, że podobne usługi, zabezpieczające abonentów przed utratą domeny, powinny być na nim długoletnim standardem. Co ciekawe, okres ochronny nie obowiązuje również dla chińskiej końcówki .cn. Większość rejestrów przewiduje jednak tzw. „grace period” – domeny globalne chronione są nawet do 40 dni po wygaśnięciu adresu.

Z kolei stosowana przez NASK kwarantanna dla końcówki .pl wynosi 15 dni. W jej trakcie wyłączne prawo do przedłużenia nazwy ma jej dotychczasowy abonent. Jeśli nie zdąży tego zrobić, domena trafia do „puli ogólnej” i staje się dostępna dla każdego zainteresowanego. O ile wcześniej nie została na nią założona opcja – wówczas odzyskanie adresu jest możliwe praktycznie wyłącznie na drodze negocjacji z jego nowym abonentem.

Jeśli utracona domena stanowiła podstawę przedsięwzięcia biznesowego, konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe – z koniecznością zakończenia działalności włącznie.

Wygasające nazwy często są również przechwytywane przez wyspecjalizowane firmy. W takiej sytuacji domena zostaje ponownie  zarejestrowana w ciągu ułamków sekundy po uwolnieniu jej przez rejestr. I w tym przypadku dotychczasowy abonent nazwy będzie miał poważny problem z jej odzyskaniem. Może więc lepiej być mądrym przed szkodą?

Przyczyny, dla których zapominamy o przedłużeniu domeny są rozmaite: nieuwaga, zapominalstwo, przepracowanie, również – brak jasnego podziału obowiązków w dużych firmach. Zdarza się więc, że adres przepada, mimo że rejestrator pod koniec okresu rozliczeniowego kilkukrotnie wysyła przypomnienia o konieczności jego przedłużenia. Jeśli utracona domena stanowiła podstawę przedsięwzięcia biznesowego, konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe – z koniecznością zakończenia działalności włącznie. Jednak sposób na zabezpieczenie się przed tego typu sytuacją jest całkiem prosty. Wystarczy skorzystać z usługi ochronnej, np. www.bezcennadomena.pl, która praktycznie uniemożliwia przypadkową utratę domeny.

Warto rozważyć również wybór opcji automatycznego przedłużenia domeny w panelu użytkownika. O tym, jak to zrobić w serwisie Aftermarket.pl, można przeczytać tutaj http://pomoc.aftermarket.pl/article/AA-00294/43/Co-to-jest-autorenew-automatyczne-odnowienie-domeny.html. Ale uwaga! By usługa zadziałała, należy zadbać o to, by na koncie znajdowały się środki niezbędne do pokrycia kosztów przedłużenia adresu.

Tagi: , , ,

Komentarze ( 2 )

Czym możesz się podzielić?

  1. pb 10 grudnia 2013 Odpowiedz

    Kwarantanna domen .pl trwa 15 dni, nie 14.

    • Michał Pleban Michał Pleban 10 grudnia 2013 Odpowiedz

      Słusznie, poprawiono 🙂