Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


KNF będzie blokować domeny. Chodzi, oczywiście, o bezpieczeństwo

KNF będzie blokować domeny. Chodzi, oczywiście, o bezpieczeństwo

Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) będzie blokować domeny internetowe w celu ochrony internautów przed oszustwami na rynku finansowym. W odpowiedzi na interpelację wiceminister finansów potwierdził plany zapowiedziane jeszcze w zeszłym roku.

Zeszłoroczna zapowiedź utworzenia „rejestru stron zakazanych” została podtrzymana przez wiceministra finansów Mariana Barnasia. W odpowiedzi na interpelację poselską urzędnik oświadczył: „Komisja Nadzoru Finansowego będzie prowadziła rejestr domen internetowych, które będą podlegały obligatoryjnemu blokowaniu przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych świadczących usługi dostępu do sieci Internet. Decyzje o blokowaniu domen internetowych będą podejmowane przez KNF z urzędu” – donosi GazetaPrawna.pl.

O tym, że KNF szykuje własny rejestr, informowaliśmy w kwietniu zeszłego roku. Chodziło o plan uzyskania uprawnień do blokowania adresów firm, które zachęcają Polaków do lokowania oszczędności w ryzykownych instrumentach finansowych służących do spekulacji na rynku walutowym. Niedawno projekt ten został rozszerzony również o inne dziedziny życia. Uprawnienia dotyczące blokowania adresów www miały otrzymać aż cztery instytucje: Resort finansów, Komisja Nadzoru Finansowego, Główny Inspektor Sanitarny i Ministerstwo Infrastruktury. Wszystkie miały uzyskać możliwość nakazywania blokady adresów, których funkcjonowanie narusza obowiązujące prawo, przez ich wpisanie do „centralnego rejestru domen internetowych służących do oferowania towarów i usług niezgodnie z przepisami prawa”.

Chodzi oczywiście nie tyle o same domeny, ile działające pod nimi strony – ale zawieszenie adresu to najprostszy sposób na „unieszkodliwienie” witryny. Zgodnie z zapowiedziami rejestr prowadzony ma być przez Ministerstwo Cyfryzacji i „aktualizowany” przez urzędników czterech zaangażowanych instytucji. W lipcu, gdy o tym informowaliśmy, plan nie został jeszcze ujęty w konkretny projekt, ale został zasygnalizowany w dokumencie podpisanym przez ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego znajdującym się w  Rządowym Centrum Legislacji. Figuruje w nim sformułowanie „centralny rejestr domen internetowych”, sugerujące, że chodzi o bazę większą niż „branżowa”. A od „branżowej” wszystko się zaczęło – w pierwszej połowie zeszłego roku Ministerstwo Finansów uruchomiło „Rejestr domen służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą”. Niedługo później pojawił się jednak plan wyjścia z cenzurą poza hazard – do branży forex i innych usług finansowych.

Choć obfitość doniesień przy powolnym wdrażaniu konkretnych rozwiązań może sugerować, że rząd wysyła w tej sprawie balony próbne, to jednak jednoznaczna odpowiedź Barnasia na interpelację rozwiewa ewentualne złudzenia, że KNF może się „rozmyślić”. Tym bardziej że plany te potwierdza w komentarzu dla GP rzecznik urzędu Jacek Barszczewski. – W obliczu masowego wykorzystywania internetu do prowadzenia agresywnego marketingu związanego z nielegalnie świadczonymi usługami finansowymi wobec klientów, zwłaszcza nieprofesjonalnych, rozwiązanie to jest niezbędne do ochrony ich interesów – informuje.  Rozwiązanie projektowane przez polskie władze ma przypominać to funkcjonujące we Francji.

Problem w tym, że ma ono ograniczoną skuteczność. Wiele reklam obiecujących łatwy zysk pochodzi powiem z obszarów spoza Unii Europejskiej, często z krajów egzotycznych i „niedostępnych” z prawnego punktu widzenia. Kolejnym argumentem przeciwko planowanym rozwiązaniom jest ten dotyczący cenzury. Powołując się na względy bezpieczeństwa, łatwo rozszerzać rejestry domen zakazanych na kolejne gałęzie gospodarki i obszary życia. Tym jednak urzędnicy specjalnie się nie przejmują.

Tagi: , , , , , ,

Tutaj możesz komentować