Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


W 186-milionowej Nigerii zarejestrowano dotychczas tylko… 80 tys. domen

W 186-milionowej Nigerii zarejestrowano dotychczas tylko… 80 tys. domen

W Nigerii, najbardziej zaludnionym kraju Afryki, zarejestrowano dotychczas tylko 80 tys. nazw w rozszerzeniu .ng. Tak słaby wynik nigeryjskiej końcówki krajowej może stanowić atrakcyjną okazję dla inwestorów domenowych.

Nad słabą kondycją domeny .ng oficjalnie ubolewa Sunday Folayan, prezes NIRA (Nigeria Internet Registration Association), rejestru nigeryjskiej ccTLD. To właśnie on ujawnił dane o kiepskich wynikach rozszerzenia .ng podczas imprezy „NIRA 2017 .ng Awards”, poświęconej osiągnięciom i innowacjom w dziedzinie przedsięwzięć internetowych w Nigerii.

NIRA niedawno rozpoczęła kampanię pod hasłem „Switch to .ng”, mającą na celu zachęcenie Nigeryjczyków do rejestrowania nazw w rozszerzeniu .ng. Rejestr chce w ten sposób zmotywować mieszkańców Nigerii do tworzenia stron internetowych z treściami poświęconymi sprawom lokalnym. Miałoby to wzmocnić wizerunek całego kraju w internecie i napędzić rozwój gospodarczy kraju.

W efekcie tej inicjatywy faktycznie doszło do zwyżki w liczbie rejestracji, tyle że okazała się ona zaskakująco niska. Dziwi to tym bardziej, że .ng jest tzw. „otwartą ccTLD”, co oznacza, że nazwy w tym rozszerzeniu mogą rejestrować również abonenci, w tym przedsiębiorcy, spoza Nigerii. Biorąc pod uwagę, że ludność tego kraju liczy 186 milionów, a w dodatku jest to państwo o znacznym potencjale gospodarczym, posiadające duże złoża ropy naftowej, wydaje się, że rejestracja adresów .ng to interesujący pomysł na długoterminową inwestycję.

Tymczasem Nigeria pod względem liczby zarejestrowanych nazw pozostaje daleko w tyle za RPA. W tym 57-milionowym kraju zarejestrowano ponad milion domen z końcówką .za, tamtejszą ccTLD. Zdaniem Folayana droga do wzmocnienia kondycji .ng wiedzie przez edukację, szczególnie w tym jej aspekcie, który napędza przedsiębiorczość i tworzenie miejsc pracy. Tylko podniesienie poziomu wiedzy wśród Nigeryjczyków może zwiększyć świadomość domenową tamtejszego społeczeństwa.

Ta zmiana jest zarówno konieczna, jak i nieuchronna. Wynika to zarówno z trendów gospodarczych na całym świecie, związanych z migracją biznesu do internetu, jak i samego postępu technologicznego, który wymusza na przedsiębiorstwach i osobach fizycznych większe uczestnictwo w życiu online. W tym kontekście nigeryjski rynek domenowy wydaje się być do pewnego stopnia „powtórką z Chin” – znakomitą okazją dla domainerów, którzy mogą zainwestować w nowy rynek na wczesnym etapie jego rozwoju.

Przeszkodą dla szerzej zakrojonych inwestycji może być koszt utrzymania adresów .ng. U większości rejestratorów ceny nazw z tą końcówką oscylują w okolicach 200 dolarów. W bardziej przystępnych cenach, bo już za kilkanaście dolarów, można zarejestrować nazwy w subdomenach, takich jak .com.ng, .name.ng, .net.ng, .org.ng, .mobi.org – choć z oczywistych względów wydają się one mniej atrakcyjne. Rozwiązaniem pośrednim jest baczne obserwowanie tamtejszego rynku w oczekiwaniu na obniżkę cen rejestracji. Jeśli NIRA chce zwiększyć wynik .ng i nadrobić „straty” w stosunku do rozszerzenia .za, w końcu będzie musiała podjąć „bolesną” decyzję o racjonalizacji stawek rejestracyjnych.

Tagi: , ,

Komentarze ( 3 )

Czym możesz się podzielić?