Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Spór sądowy o 4 miliony domen

Spór sądowy o 4 miliony domen

Namecheap, piąty największy rejestrator na świecie, domaga się od Enom przetransferowania 4 milionów adresów. Chodzi o domeny zarejestrowane „na konto” Enom przed przejęciem tego registrara przez Tucows.

Namecheap to jeden z największych rejestratorów domen na świecie. Do niedawna jednak nie był ujmowany w rankingach. Wszystko przez to, że działał jako reseller firmy Enom – i właśnie na konto tej firmy „zaliczane” były rejestracje zrealizowane za pośrednictwem Namecheap. Na początku tego roku Enom został sprzedany przez Rightside Group firmie Tucows, kanadyjskiemu koncernowi z branży usług internetowych i telekomunikacji, jednemu z największych rejestratorów domen na świecie.

W rezultacie tej transakcji domeny Enom zarejestrowane za pośrednictwem Namecheap trafiły do portfela Tucows. Jednak Namecheap nie podoba się ta sytuacja i domaga się transferu nazw – w liczbie 4 milionów. W tym roku spółka zaczęła działać w oparciu o własną umowę akredytacyjną i rejestruje nazwy niezależnie od Enom. Obecnie jest piątym największym rejestratorem nazw w rozszerzeniu .com – czyli poważnym, samodzielnym graczem rynkowym.

Do sądu w Seattle trafił pozew przeciwko Tucows, w którym Namecheap domaga się przeprowadzenia tzw. Bulk Transfer After Partial Portfolio Acquisition (BTAPPA), czyli hurtowego transferu po częściowej akwizycji portfolio. To mechanizm, który został stworzony w celu umożliwienia przenoszenia nazw między rejestratorami – na przykład po przejęciu jednego rejestratora przez innego, dzięki czemu domeny mogą być przypisane do jednej akredytacji.

W pozwie Namecheap argumentuje, że na BTAPPA zgodę wyraził Verisign, rejestr końcówek .com i .net, w których zarejestrowane są sporne nazwy. Jednak zdaniem Tucows BTAPPA nie ma zastosowania w tym przypadku. Przedstawiciele spółki twierdzą po prostu, że wykorzystanie BTAPPA w tych okolicznościach naruszałoby procedury ICANN i Verisign – mimo że ten ostatni podmiot dał zielone światło dla przeprowadzenia operacji. Tucows rzekomo obawia się „chaosu” proceduralnego związanego z realizacją tak dużego transferu

Zdaniem przedstawicieli Namecheap Tucows może po prostu grać na zwłokę. Umowa między rejestrami przewiduje bowiem, że Enom będzie uzyskiwał przychody z domen, m.in. tych zaparkowanych, przez cały okres rejestracji aż do momentu ich wygaśnięcia.

Tagi: , , , ,

Tutaj możesz komentować