Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Szef NASK zrezygnował ze stanowiska. Trzy lata przed końcem kadencji

Szef NASK zrezygnował ze stanowiska. Trzy lata przed końcem kadencji

Michał Chrzanowski, który od 2009 r. pełnił funkcję dyrektora Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, zrezygnował ze swojego stanowiska trzy lata przed końcem kadencji – donosi serwis CyberDefence24.pl. Powody dymisji nie są znane.

Sprawa jest bardzo tajemnicza. NASK to instytucja kluczowa dla funkcjonowania polskiej infrastruktury internetowej. Odpowiada ona m.in. za zarządzanie polską domeną krajową .pl. W jej skład wchodzi także zespół CERT Polska, powołany do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci.

Chrzanowski kieruje NASK od 2009 r. Po upływie pierwszej kadencji został on wybrany na kolejną w drodze konkursu, przeprowadzonego jesienią 2014 r. Miał przed sobą jeszcze trzy lata sprawowania tej funkcji (do 2019 r.), a jednak – zgodnie z doniesieniami serwisu CyberDefence24.pl – z nieznanych przyczyn postanowił zrezygnować ze stanowiska. Informację potwierdza również serwis Wyborcza.biz, którego dziennikarze skontaktowali się z działem marketingu NASK. Niestety, sam były dyrektor na razie nie udzielił komentarza w tej sprawie.

Warto przypomnieć, że Chrzanowski trafił na swoje stanowisko w niemniej tajemniczych okolicznościach. Zastąpił on poprzedniego wieloletniego dyrektora NASK, prof. Macieja Kozłowskiego, odwołanego w lipcu 2009 r. z powodu afery z opcjami walutowymi, na której NASK stracił kilkanaście milionów złotych. Powodem kontrowersji wokół nowego szefa NASK był fakt, że Chrzanowski wcześniej pełnił funkcję dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego (w jego strukturze znajdują się jednostki odpowiedzialne za kontrwywiad cybernetyczny i bezpieczeństwo informatyczne państwa) w ABW, słowem: był „człowiekiem” tajnych służb.

Jeszcze większe wątpliwości budził fakt, że w komisji konkursowej odpowiedzialnej za wybór nowego prezesa NASK zasiadał Piotr Durbajło, również pracownik ABW, wcześniej podwładny Chrzanowskiego. Warto też nadmienić, że na stanowisku szefa jednej z najważniejszych instytucji polskiej cyberprzestrzeni profesora zastąpił magister. Chrzanowski tytuł doktora uzyskał dopiero w trakcie trwania swojej pierwszej kadencji. Niewykluczone że nie pozostawało to bez związku ze zmianą kryteriów konkursowych. Ustawa o instytutach badawczych z dnia 30 kwietnia 2010 r. wymagała, by dyrektor NASK (podmiotu o statusie instytutu badawczego) posiadał tytuł doktora.

Ciekawy komentarz do kandydatury Chrzanowskiego pojawił się wówczas na łamach serwisu Wyborcza.biz, który cytował wypowiedź „osoby zbliżonej do NASK” : „Dziwne rzeczy się dzieją: kandydatura dyrektora z ABW wpłynęła po tym, jak ministerstwo przedłużyło termin składania ofert. Podwładny ocenia przełożonego, który dostaje najwięcej punktów z wszystkich kandydatów. Wygląda to tak, jakby konkurs został ustawiony, w dodatku pod jawnym parasolem, i z góry wiadomo, kto ma wygrać.”

Jedną z większych kontrowersji związanych z działalnością NASK w czasach, gdy szefował jej Chrzanowski, było wydzierżawienie spółce Agora S.A. kluczowych dla wizerunku państwa polskiego domen Polska.pl i Poland.pl. Ostatnio „odkopał” tę kwestię nastolatek z Zielonej Góry Tymon Radzik, który próbuje nadać jej bieg prawny. Sprawę opisywaliśmy w zeszłym tygodniu.

Narzuca się więc pytanie, czy rezygnacja Chrzanowskiego nie jest efektem „dobrej zmiany” i politycznej miotły, która wymiata ludzi „zatwierdzonych” przez poprzednią władzę?

Tagi: , , , , ,

Komentarze ( 3 )

Czym możesz się podzielić?