Domena NNNN sprzedana za… 60 tys. dolarów
Domena numeryczna 1396.com znalazła nabywcę za 60 tys. dolarów. Cena wydaje się bardzo wysoka jak na adres złożony z czterech cyfr. Nabywcą jest, jak łatwo się domyślić, klient z Chin.
Dynamiczny rozwój rynku domenowego w Państwie Środka w istotny sposób wpłynął na zmiany w sposobie funkcjonowania branży adresowej. Dotyczy to m.in. wzrostu popularności i wartości nietypowych – z punktu widzenia zachodniego domainingu – nazw oraz niestandardowych końcówek. Na fali chińskiego boomu domenowego zyskały przede wszystkim domeny numeryczne. Najbardziej cenione są oczywiście nazwy typu N i NN, czyli złożone z jednej bądź dwóch cyfr. Jednak klienci skłonni są płacić coraz większe kwoty również za domeny złożone z większej liczby cyfr. Wynika to m.in. z podobieństw brzmieniowych między nazwami liczb oraz pojęciami języka chińskiego. Nie bez znaczenia jest także symbolika, jaką liczbom przypisuje chińska numerologia. Dla domainerów z Zachodu najważniejsza jest jednak informacja, że „numeryki” stają się coraz droższe. Dotyczy to przede wszystkim adresów .com, ale również .net, .xyz czy domen z innym nowymi nTLD.
Potwierdzeniem tego trendu jest sprzedaż adresu 1396.com, do której doszło za pośrednictwem giełdy Sedo. Stroną sprzedającą była brytyjska firma Giant Games, a nabywcą chiński podmiot o nazwie Xinpujing. Pod adresem działa już strona z branży hazardowej. Warto prześledzić widniejące na niej banery z innymi adresami internetowymi. Ich specyfika daleko odbiega od domen znanych z krajów Zachodu. Są to często nazwy stanowiące z pozoru bezsensowne kombinacje cyfr i liter w rozszerzeniu .com. W ich kontekście chiński rynek domen jawi się jako prawdziwe wyzwanie dla inwestorów z Europy i USA. Ale biorąc pod uwagę ceny sprzedaży na tym rynku – wydaje się, że jest to obszar warty zbadania.
Tagi: Chiny, com, domeny numeryczne, Giant Games, sprzedaże