Niektórzy czekają latami, by dobrze sprzedać adres, inni robią to w mgnieniu oka. Chińskiemu domainerowi wystarczyły dwie godziny od momentu wystawienia domeny, by spieniężyć ją z zyskiem.

Tak przynajmniej wynika z wpisu na blogu DNQueen.net. Jego autorka informuje, że jeden ze znanych chińskich domainerów, Lei Zhu, opublikował za pośrednictwem aplikacji WeChat informację o wystawieniu adresu na sprzedaż, zachęcając jednocześnie giełdy i brokerów do składania ofert.

Dwie godziny później Zhu opublikował kolejny post – z informacją, że oferta jest już nieaktualna, gdyż domena… została sprzedana. To tempo godne pozazdroszczenia, szczególnie w przypadku adresu tej wartości, co 256.com. Jak wiadomo, rynek chiński bardzo ceni domeny numeryczne i tamtejsi klienci płacą bardzo wysokie kwoty za tego typu adresy, nawet w przypadku nazw NNN.

Spektakularność tej transakcji zwiększa fakt, że Zhu wystawił adres „świeżo” po jego nabyciu. Udało mu się dokonać tego, o czym na co dzień marzy każdy domainer: udany zakup i szybka sprzedaż z wysokim zyskiem.

Jak informuje autorka wpisu, transakcja została zrealizowana za pośrednictwem serwisu Jinpai.com. Cena nie została podana do wiadomości, ale prawdopodobnie chodzi o siedmiocyfrową stawkę, licząc w renminbi, czyli kwotę w wysokości co najmniej 570 tys. złotych.

Za tym, że cena była wysoka przemawia nie tylko wartość dotychczasowych sprzedaży domen numerycznych na rynku chińskim, ale również fakt, że doświadczony domainer zdecydował się rozstać z nazwą szybko po jej zakupieniu – najwidoczniej oferta była bardzo intratna.

Według wpisu w whois domena 256.com została utworzona w 1997 r. Obecnie adres znajduje się na serwerach Jinpai.com.

Tagi: 256.com, domeny numeryczne, rynek chiński, sprzedaże, WeChat