Rynek domen

Biznes zaczyna się od domeny.


Jak się nie dać korporacjom? O przejmowaniu domen rozmawiamy z Mikołajem Lechem

Jak się nie dać korporacjom? O przejmowaniu domen rozmawiamy z Mikołajem Lechem

Mikolaj LechAmerykański gigant Apple próbuje przejąć domenę AP.pl od polskiego przedsiębiorcy. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni tego typu przypadek. Jak uniknąć podobnych sytuacji i co robić, gdy międzynarodowa korporacja „połasi się” na nasz adres www? Na nasze pytania odpowiada Mikołaj Lech, prawnik i autor nagrodzonego przez Urząd Patentowy RP bloga o ochronie znaków towarowych Znaki-towarowe.blog.pl.

Koncern Apple próbuje przejąć domenę AP.pl od polskiego abonenta. To nie pierwszy taki przypadek. Czy polscy przedsiębiorcy i domainerzy mają powody do obaw? Wizja sądowego starcia z międzynarodowym gigantem gospodarczym może wystraszyć wielu indywidualnych abonentów.

Mikołaj Lech: Faktycznie to nie pierwszy przypadek, kiedy Apple walczy o przejęcie domeny. Koncern znany jest z tego, że wyjątkowo mocno dba o swoje prawa własności przemysłowej. Dysponuje wieloma wynalazkami, ale także ogromną ilością zarejestrowanych wzorów przemysłowych oraz znaków towarowych. Konsekwencją tego jest bardzo agresywna polityka egzekwowania tego prawa. Pozywani są przedsiębiorcy, którzy posługują się nawet nieznacznie zbliżonymi określeniami. Uważam, że ta sytuacja się nie zmieni. Apple dysponuje ogromnym budżetem. Można powiedzieć: „kto bogatemu zabroni?”.

Nawet jeżeli koncern konkretną sprawę przegrywa (co wcale nie jest rzadkością) to na dłuższą metę taka polityka mu się opłaca. Odstrasza nią innych przed posługiwaniem się podobnymi oznaczeniami. Również w adresach domen internetowych.

Co robić w sytuacji otrzymania żądania przekazania domeny lub pozwu?

ML: Wstępną ocenę prawną naszej sytuacji możemy zrobić samodzielnie. Pomocne mogą się okazać dwa artykuły na moim blogu – „Jak chronić domenę internetową”, oraz „Jak odzyskać domenę internetową”. W dalszej kolejności mimo wszystko zachęcam do skorzystania z porady prawnej profesjonalisty. A dla tego typu spraw jest nim rzecznik patentowy lub radca prawny/ adwokat ściśle specjalizujący się w prawie własności przemysłowej.

Prawidłowa ocena prawna naszej sytuacji jest bardzo ważna. Jeżeli nie doszło do naruszenia własności intelektualnej, możemy stanowczo sprzeciwić się żądaniom, nawet ryzykując proces. Kiedy jednak naruszyliśmy prawo, powinniśmy zrobić wszystko, aby sprawa do sądu nie trafiła. Służy temu porozumienie stron w postaci ugody. Właścicielom znaków towarowych zazwyczaj zależy na rozwiązaniu problemu a nie toczeniu batalii w sądach. Istnieje więc pole do dialogu.

Minimalny koszt dziesięcioletniej ochrony znaku towarowego w Polsce wynosi 990 zł. Jeżeli przedsiębiorca chroni swoją nazwę jako znak towarowy, zabezpiecza jednocześnie domenę internetową – mówi prawnik Mikołaj Lech

Czy w polskim prawie kwestie własności domen – czy raczej: prawa do wyłącznego posługiwania się domeną – są uregulowane w sposób jednoznaczny i czytelny? Czy polskie prawo nadąża za rozwojem internetu, również w aspekcie domen i domainingu?

ML: Kiedy w latach 90-tych internet dopiero zaczynał się rozwijać, wyraźnie było widać, że prawo nie nadążało za rozwojem technologii. I tak było na całym świecie. Sądy miały duży problem m.in. z tym, jak interpretować cybersquatting. Z biegiem lat i wraz z rosnącą popularnością internetu tego typu sporów przybywało. Wyroki, które w tych sprawach zaczęły zapadać, wskazywały pewną linię interpretacyjną. Poszczególne państwa zaczęły wprowadzać przepisy, które regulowały te kwestie. Oczywiście najszybciej doszło do tego w USA.

W Polsce nie ma jednej ustawy, która odnosiłaby się stricte do kwestii rejestrowania domen. Podstawą jest Regulamin Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). NASK odpowiada za rejestrowanie nazw z końcówką .pl. Przy rejestracji domen internetowych obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Teoretycznie nie mielibyśmy problemu z rejestracją domeny np. Orlen.pl (gdyby była wolna). Regulamin NASK mówi jednak, że poprzez rejestrację lub używanie domeny nie może być naruszone prawo osób trzecich lub przepisy prawa. Należy więc mieć świadomość, że w efekcie rejestracji domeny lub nienależytego jej używania może dojść do naruszenia:
– prawa do znaku towarowego,
– prawa do firmy (nazwy, pod którą działa przedsiębiorca),
– dóbr osobistych (np. imienia i nazwiska lub pseudonimy artystycznego),
– ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji,
– prawa prasowego.

Obecnie można skutecznie walczyć z szantażem domenowym. Spory o domeny internetowe w Polsce mogą się odbywać w wyspecjalizowanych sądach. Mamy bowiem Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy PIIT oraz Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej.

Z Zachodu coraz częściej dochodzą nas wieści o przypadkach przejęcia domeny przez właściciela znak towarowego, z reguły przez dużą korporację. Czy polskie prawo dobrze zabezpiecza abonentów nazw .pl przed tego typu sytuacjami?

ML: Faktycznie najczęściej słyszy się o sporach dużych podmiotów. Są one po prostu najbardziej medialne. Elektryzują opinię publiczną, jak ma to miejsce w aktualnej sprawie Apple i domeny AP.pl. Znaki towarowe rejestrują jednak nie tylko giganci, ale najczęściej mali i średni przedsiębiorcy. Przykładowo minimalny koszt dziesięcioletniej ochrony znaku towarowego w Polsce wynosi 990 zł. Jeżeli przedsiębiorca chroni swoją nazwę jako znak towarowy, zabezpiecza jednocześnie domenę internetową. Dobrze jest chronić słowny znak towarowy, a także zadbać o to, aby w tej formie występowała firmowa domena internetowa. Dzięki temu mamy gwarancję, że w pewnym momencie ktoś nie zażąda od nas zmiany nazwy, pod którą działamy. Ma to również taką zaletę, że jeżeli ktoś w swojej domenie podszywa się pod naszą markę, mamy skuteczne narzędzie prawne do egzekwowania swoich praw.

Należy jednak pamiętać, że rejestrując znak towarowy, nie uzyskujemy automatycznie absolutnego monopolu na nazwę. Ochrona jest ograniczona do towarów i usług, które wskażemy we wniosku. Jeżeli prowadzimy piekarnię pod nazwą „FENIKS”, to nie możemy zakazać posługiwania się tym określeniem np. agencji reklamowej. Co więcej, oba podmioty skutecznie zarejestrują te nazwy jako znaki towarowe. Kto będzie wtedy miał prawo do posługiwania się domeną Feniks.pl? Ten z przedsiębiorców, który ją pierwszy zarejestruje. Drugi nic nie będzie mógł na to poradzić.

W tym kontekście przedsiębiorca, który jest abonentem domeny AP.pl, może mieć realne problemy. Pod domeną znajduje się bowiem serwis oferujący akcesoria do urządzeń mobilnych. Jest to więc ten sam rodzaj towarów, który posiada Apple. Sama nazwa niewątpliwie jest podobna.

Jak zatem najskuteczniej ochronić adres .pl przed roszczeniami zagranicznych podmiotów?

ML: Rejestracja znaku towarowego to jedno z rozwiązań zabezpieczających naszą domenę. Wiąże się jednak z koniecznością zapłacenia za ochronę. Co więcej, rejestracja nie jest czystą formalnością. Nie każdy znak towarowy da się skutecznie zarejestrować. Nie da się ochronić np. nazw rodzajowych czy ogólnoinformacyjnych. Chodzi o nazwy, które zamiast odróżniać towary bądź usługi jednego przedsiębiorcy od takich samych towarów bądź usług innego przedsiębiorcy, jednoznacznie je opisują. Tak będzie w przypadku sklepu rowerowego pod domeną Rowery.pl. Można być niemal pewnym, że znajdziemy tam sklep czy serwis rowerowy lub portal informacyjny. Z drugiej strony posiadanie takiej domeny daje gwarancję, że nikt nam jej nie odbierze. Tak więc spokojnie możemy rejestrować domeny typu Zabawki.pl, Samochody.pl, Okna.pl

Przy znakach towarowych należy pamiętać jeszcze o dwóch elementach. O ich naruszeniu będziemy mogli mówić, jeżeli pod domeną będziemy oferować:
a) identyczne lub podobne towary czy usługi,
b) nazwa będzie identyczna lub podobna do znaku towarowego.

W przypadkach wykorzystania nazw fantazyjnych w domenach, radziłbym sprawdzić, czy przypadkiem jakiś przedsiębiorca takim samym lub podobnym określeniem już się nie posługuje. Oczywiście wszystko należy oceniać przez pryzmat oferowanych przez niego towarów i usług. Zajęcie mu takiej domeny w określonych przypadkach może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji. Nawet jeżeli nasza domena pozostaje pusta, tzn. nie stworzymy pod nią strony www.

Tagi: , , , , , , ,

Komentarz ( 1 )

Czym możesz się podzielić?

  1. Robert 4 sierpnia 2015 Odpowiedz

    Witam, a co w przypadku gdy domena jest jedynie zaparkowana np Sedo lub Aftermarket,

Tutaj możesz komentować