Zapomnijcie o Sex.com. 13 milionów dolarów zapłaconych za tę domenę to „pryszcz” w porównaniu z naprawdę gigantyczną transakcją: sprzedażą LasVegas.com za 90 milionów dolarów. To prawdopodobnie najdrożej sprzedany adres internetowy w historii.

Sprzedaż LasVegas.com mogłaby nie wyjść na jaw, gdyby nie czujność George’a Kirikosa. Domainer zajrzał do oświadczenia finansowego spółki Vegas.com, złożonego do amerykańskiej komisji do spraw papierów wartościowych i giełdy (SEC) i odkrył, że na trzynastej stronie dokumentu znajduje się sensacyjna informacja na temat sprzedaży prawdopodobnie najdroższego adresu w historii. Co ciekawe, transakcja zainicjowana dziesięć lat temu ma zostać sfinalizowana dopiero w roku… 2040. Kirikos opisał sprawę na swoim kanale twitterowym.

Domena LasVegas.com, zarejestrowana w 1997 r., zmieniła abonenta w 2005 r., po uiszczeniu przez nabywcę 12 milionów dolarów opłaty wstępnej. Do dziś jej aktualny dysponent zapłacił 30 milionów dolarów poprzedniemu właścicielowi adresu. Zgodnie z umową, co miesiąc musi on płacić za nazwę 208 tys. dolarów (przez pierwsze 36 miesięcy od podpisania kontraktu miesięczna rata wynosiła 83 tys. dolarów, a przez kolejne 60 – 125 tys. dolarów). W czerwcu przyszłego roku abonent ma możliwość wycofania się z umowy, ale zaprzestając dalszej płatności, straciłby prawo do używania nazwy. Jeśli zdecyduje się wywiązać do końca z warunków kontraktu, do 2040 r., w ratach o wysokości 208 tys. dolarów miesięcznie, zapłaci on 90 milionów dolarów.

Kwota zapłacona za LasVegas.com może wydawać się szokująca nawet dla domainerów. Choć wiadomo, że większość sprzedaży pozostaje nieujawnionych, to jednak chyba mało kto przypuszczał, że adresy www osiągają aż tak gigantyczne ceny. Dotychczas najdroższą ujawnioną transakcją była sprzedaż domeny Sex.com za 13 milionów dolarów w 2010 r.

Niektóre zestawienia podają również sprzedaże opiewające na kwoty powyżej 30 milionów dolarów, takie jak w przypadku domeny Insurance.com, która rzekomo zmieniła właściciela za 35,6 miliona dolarów czy PrivateJet.com, sprzedaną – jak głosi wieść – za 30,2 miliona dolarów. Te informacje są jednak nieścisłe i wprowadzają w błąd. Powszechnie uznane rankingi domen, dostępne m.in. w serwisach DNJournal.com czy Domaining.com, tworzone są w oparciu o transakcje dotyczące wyłącznie adresów internetowych – bez innego typu aktywów. Wymienione transakcje nie były „czystymi” sprzedażami domenowymi. W przypadku LasVegas.com sprawa wygląda inaczej – tu 90 milionów dolarów kosztuje sam adres www.

Jest oczywiste, że nazwa poświęcona światowej stolicy hazardu musi być warta gigantyczną kwotę. W tym kontekście stawka 90 milionów dolarów wydaje się uzasadniona. Las Vegas to nie tylko kasyna, ale również cała gama innych usług i rozrywek oraz rozwinięty sektor hotelarski. Nazwa tego miasta w domenie .com umożliwia stworzenie portalu pośredniczącego w sprzedaży usług, który zapewne jest w stanie zarobić na cenę adresu.

I na koniec ciekawostka: internetowe „wyceniarki” bywają pożytecznymi narzędziami, gdy chcemy na szybko zorientować się w wartości domeny. Nie warto jednak ufać im zanadto. Najlepszym przykładem jest wycena LasVegas.com przez popularny automat EstiBot.com, który wycenił 90-milionowy adres na… 231 tys. dolarów. Wygląda na to, że serwis „machnął się” o jakieś 89,5 miliona dolarów…

Tagi: Estibot.com, George Kirigos, LasVegas.com, sprzedaże, Vegas.com