Serwis Aftermarket.pl ogłasza promocję na rejestrację nazw w domenie .de. Oferta specjalna dotyczy również odnowień i transferów adresów z niemiecką końcówką.

Na stronie Krajowego Rejestru Domen pojawiła się informacja o zakończenie projektu uwolnienia nazw regionalnych. Przygotowane przez NASK podsumowanie wyjaśnia kilka wątpliwości, na które zwracaliśmy uwagę na łamach naszego serwisu.

Ponad milion funtów zapłacił dziennik „Daily Mail” za swój brand z globalną końcówką. Dotychczas brytyjska gazeta funkcjonowała pod adresem DailyMail.co.uk.

Dokładnie 6 lat temu NASK obniżył pięciokrotnie cenę opcji na domeny .pl, informując o tym wszystkich z zaledwie dwudniowym wyprzedzeniem. Posunięcie, przez rynek uznane za nieprzemyślane i nieprzygotowane, miało zmienić zasady funkcjonowania wtórnego rynku domen .pl. Czy tak się rzeczywiście stało?

Donuts opublikował ciekawe dane na temat zarządzanych przez siebie nowych domen. Wynika z nich, że nowe końcówki przyniosły temu rejestrowi już ponad 5 milionów z tytułu zamówień rejestracyjnych i innych zobowiązań.

Domena z abonamentem drożejącym po dwóch latach użytkowania, końcówka o seksualnej konotacji z limitem na seksualne treści, rozszerzenie z zakazem reklam PPC i tworzenia antywitryn – oto pomysły rejestrów na zarządzanie nowymi domenami. Wygląda na to, że nowe TLD faktycznie zmienią sposób funkcjonowania internetu...

Do strefy root trafiło dziesięć nowych końcówek. Aż osiem z nich wpadło do portfela Donuts – za pośrednictwem spółek zależnych. Jednak najciekawszy przypadek stanowi domena obsługiwana przez rejestr Afilias.

ICM Registry, operator końcówki .xxx, poinformował o sprzedaży adresów Tube.xxx i Tubes.xxx za łączną kwotę 750 tys. dolarów. „Różowy” rejestr w 2012 r. wystawił na sprzedaż ponad 1000 nazw premium. Ceny dostępnych domen zaczynają się od 495 dolarów.

Liście nowych domen „stuknęła” już setka – dotychczas ICANN delegował 107 końcówek. To dobra okazja, by pokusić się o mały przegląd nowych domen i ocenę ich adekwatności do warunków polskiego rynku.

Parkingi domen i system AdSense już od dawna zawodzą oczekiwania finansowe domainerów. Teraz, na skutek rozwoju wyszukiwania głosowego, reklamy w systemie Google mogą być jeszcze mniej opłacalne.