Organizacja Współpracy Islamskiej (OIC) wniosła oficjalny sprzeciw w sprawie końcówek .islam i .halal. To efekt szczytu w Gwinei, w którym wzięło udział 56 ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich OIC.

W postanowieniu ogłoszonym na zakończenie szczytu OIC zapowiedziała również, że będzie „efektywnym członkiem” ICANN, bacznie monitorującym poczynania tej instytucji. „Islamiści” nieco rozminęli się z procedurami ICANN, które przewidywały znacznie wcześniejsze składanie obiekcji odnośnie proponowanych gTLD, dlatego rezultat, jaki przyniesie sprzeciw, stoi pod znakiem zapytania.

Wniosek o przyznanie wymienionych końcówek złożyła turecka spółka z siedzibą w Istanbule – Asia Green IT System. Firma na swojej stronie promuje obie domeny obok takich rozszerzeń, jak .shia (szyicki, szyizm), .persiangulf (Zatoka Perska) czy .nowruz (irańskie święto). Co ciekawe, AGITSys jest jedynym podmiotem, który złożył podanie o „kontrowersyjne” domeny. Sprawa została poruszona już pół roku temu na posiedzeniu ICANN w Pekinie, gdzie część członków GAC wyrażała opinie, że wniosek tureckiej firmy powinien zostać odrzucony ze względu na brak poparcia ze strony środowisk muzułmańskich. Te sugestie nie doczekały się jednak formalnej decyzji, więc zarząd ICANN stwierdził, że nie istnieją przesłanki do zablokowania aplikacji.

Teraz, wobec oficjalnego sprzeciwu organizacji „reprezentującej zbiorowy głos muzułmanów” (OIG twierdzi, że reprezentuje 1,6-miliardową społeczność muzułmańską), ICANN ma trudny orzech do zgryzienia. Po raz pierwszy bowiem w ramach programu nowych domen Korporacja będzie musiała podjąć decyzję o zablokowaniu rozszerzenia mimo braku jednomyślności członków GAC. Lub odrzucić sprzeciw OIG – a to niesie ze sobą ryzyko narażenia się przedstawicielom świata islamu, z którym Zachód w ostatnich latach obchodzi się bardzo ostrożnie. No, pomijając Irak, Afganistan i Afrykę Północną.

Tagi: .halal, .islam, .nowruz, .persiangulf, .shia, Asia Green IT System, GAC, ICANN, OIC